Biznesmeni początkowo, aby zdobyć zaufanie na rynku, za towary rzeczywiście płacili. W ten sposób mogli liczyć na transakcje z odroczonym terminem płatności, jednocześnie dokonując kolejnych zakupów w kilkunastu firmach na coraz większe sumy. Jednak za towary już nie zamierzali płacić. Kontakt z nimi był uniemożliwiony, bo numery były już nieaktywne.
Nieuczciwi przedsiębiorcy byli sprytni. Posługiwali się fachowym językiem, bo sami na co dzień zajmowali się obrotem takimi samymi towarami, czym zwiększyli swą wiarygodność. Jednak dzięki temu funkcjonariusze domyślili się, że oszuści działają w tej samej branży. Za nieopłacone transakcje wyłudzono 145 tys. zł.
Do swojej przestępczej działalności biznesmeni wykorzystywali tzw. słupy. Osoby te były starannie dobierane. Aby ukryć swoją tożsamość, mężczyźni zatrudniali inne osoby i wykorzystywali nowoczesną technologię, narzędzia i aplikacje, aby zatrzeć za sobą ślady. Z kolei konta bankowe były zakładane na słupy, a przelewy pochodziły z transakcji dokonywanych przez internetowe kantory wymiany walut. Środki wymieniano na kryptowalutę BitCoin.
Jednak te oszustwa przedsiębiorcom nie wystarczyły, chcieli pomnożyć zyski. W związku z tym swoje legalne firmy ubezpieczyli na wypadek strat poniesionych w wyniku współpracy z nieuczciwymi kontrahentami. Stworzyli dokumentację, z której wynikało, że sprzedali towary do swoich fikcyjnych firm, ale nie otrzymali zapłaty, przez co byli poszkodowanymi. Dodatkowo księgowali fikcyjne faktury, wyłudzając podatek VAT. Tą metodą uzyskali od ubezpieczycieli niemal 250 tys. zł.
W trakcie śledztwa policjanci wpadli na kolejny trop.Oszuści największe dochody uzyskiwali z innego przestępstwa - ubezpieczali powierzchnie magazynowe i pozorowali zdarzenia losowe, takie jak zalanie magazynu, przez co rzekomo została zniszczona znajdująca się tam odzież. Dzięki fikcyjnym fakturom VAT, zawyżali wartość towaru. W ten sposób oszukali kilka firm ubezpieczeniowych na łączną kwotę 1 mln 727 tys. zł. Jednak śledczy zapobiegli kolejnym wyłudzeniom na sumę 755 tys. zł.
Kilkumiesięczne śledztwo przyniosło efekty. Policjanci współpracując z zewnętrznymi podmiotami działającymi w branży teleinformatycznej, namierzyli podejrzanych w sieci, zidentyfikowali transakcje dokonane kryptowalutami i ustalili, że BitCoinami posługiwał się jeden z olsztyńskich biznesmenów.
Podczas przeszukania i zatrzymań zabezpieczono dokumenty, pieczątki, telefony, karty SIM, komputery i pieniądze w wysokości 300 tys. zł.
Sprawcy usłyszeli zarzuty oszustwa, oszustwa ubezpieczeniowego oraz fałszowania dokumentów. Wobec dwóch mężczyzn Sąd Okręgowy w Olsztynie sąd zastosował trzymiesięczny areszt. Wobec pozostałych zatrzymanych zastosowano dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju i poręczenia majątkowe w wysokości 130 tys. zł. Sprawa jest rozwojowa. Za te przestępstwa grozi kara do 8 lat więzienia.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz