Prowadzone przez policjantów z wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie śledztwo toczyło się od 2018 roku. W tym czasie zebrano obszerne materiały dochodowe, które wskazywały na przestępstwa polegające na wręczaniu i przyjmowaniu korzyści majątkowych w zamian za uzyskiwanie patentów sternika. W październiku 2019 roku zatrzymano czterech podejrzanych.
Kilka miesięcy później, w lutym 2020 zatrzymany został prezes zarządu regionalnego WOPR. Według informacji 62-letni wówczas mężczyzna miał za pieniądze poświadczać nieprawdę w protokołach z rzekomo przeprowadzonych egzaminów teoretycznych i praktycznych, uprawniających do uzyskania licencji sternika motorowodnego. Wyszedł z aresztu za kaucją w wysokości 1 tys. zł.
Prezesowi WOPR w Olsztynie nadal groziło 8 lat więzienia. Mimo postawionych zarzutów ponad 3 lata później mężczyzna nadal sprawuje wysoką funkcję. Uwagę na sprawę zwrócił jeden z Czytelników portalu Olsztyn.com.pl.
Czy wiecie może, jak zakończyła się ta afera? Patrzę na stronę olsztyńskiego WOPRu i podejrzany dalej piastuje stanowisko prezesa. Czy to oznacza, że żadnej kary nie poniósł? Aż trudno uwierzyć, że piastuje tak eksponowane stanowiska
- czytamy w wiadomości.
Informacji o toczącym się śledztwie w sprawie afery łapówkarskiej WOPR postanowiliśmy zasięgnąć w Prokuraturze Okręgowej w Olsztynie. Okazało się, że śledztwo... stanęło.
- Postanowieniem prokuratora z dnia 5 maja 2022 roku śledztwo zostało zawieszone - pisze rzecznik prasowy prokuratury okręgowej, Daniel Brodowski. - Z uwagi na długotrwałą przeszkodę w postaci oczekiwania na realizację analizy kryminalnej, mającej na celu stwierdzenie wzajemnych połączeń pomiędzy osobami objętymi zakresem postępowania.
Brodowski przekazał także, że prokuratura nadal nadzoruje postępowanie. Zarzuty o m.in. przestępstwo z art. 228 par. 3 kk postawione zostały 11 osobom. Oskarżonym grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz