Kontrakt urzędującego dyrektora, Zbigniewa Brzozy, wygasa 31 sierpnia 2023 roku. W sobotę (13 maja), przed teatralną premierą sztuki na podstawie powieści Olgi Tokarczuk, zwrócił się do widzów w pożegnalnej przemowie.
- Dziękuję, żegnam się z państwem. To był dla mnie ważny czas. Jestem, dumny, że państwo przychodziliście, jestem dumny z osiągnięć naszego teatru. Nie pozwolę na to, żeby ktoś przedstawiał to w fałszywy sposób – mówił.
Ustępujący dyrektor potwierdził wcześniejsze doniesienia medialne, że nie weźmie udziału w rozpisanym przez urząd marszałkowski konkursie. Jako argument dla takiej decyzji podał brak szacunku.
- Nie mogę pracować w mieście, województwie, w którym nie dostaję szacunku. Tym bardziej, że przez cztery lata dopracowałem się olbrzymiego szacunku państwa, wyjątkowych widzów – tłumaczył ustępujący dyrektor.
Tak jak pisaliśmy w artykule ''Po Polsce jeździ autobus z kandydatami na dyrektorów''. Kto wysiądzie przed Teatrem im. S. Jaracza?” marszałek województwa miał kilka możliwości, żeby rozwiązać kwestię dyrektorskiego etatu przy ul. 1 maja. Jedną z nich byłoby przedłużenie kontraktu, czego spodziewał się Brzoza.
- Dałem urzędowi dużo argumentów, żeby przedłużył kontrakt. Poza siedzibą teatru pokazaliśmy spektakle 104 razy. Zostaliśmy zaproszeni na festiwale w Rumunii, Czechach, na Litwie, potem będzie festiwal w Istambule i jak sądzę, po Warszawskich Spotkaniach Teatralnych, przyjdą kolejne zaproszenia. Z mojego punktu widzenia brak dyskusji urzędu ze mną na ten temat oznacza brak szacunku – stwierdził.
Zbigniew Brzoza zastąpił na stanowisku Janusza Kijowskiego, który w roku 2018 odchodził z funkcji w atmosferze konfliktu. Część pracowników zarzucała dyrektorowi poniżanie. Nowe rządy nie załagodziły sporów. Ponownie pojawiły się oskarżenia o łamanie praw pracowniczych i wprowadzanie „złej atmosfery”. Zmienił się tylko adresat. Na dodatek w roku 2021 Sąd Okręgowy w Olsztynie zdecydował, że Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie musi zapłacić ponad 95 tysięcy złotych odszkodowania. Teatr został pozwany przez Wojciecha Ruszkowskiego, któremu dyrektor Brzoza wypowiedział umowę na obsługę prawną.
Odwołania Brzozy żądali m.in. działacze PiS (Działacze PiS-u: „Chcemy usunięcia dyrektora Teatru Jaracza”). Pomimo nacisków marszałek Gustaw Marek Brzezin długo nie podejmował decyzji w sprawie dyrektora podległej mu placówki
- Pani wicemarszałek Sylwia Jaskulska (członek zarządu województwa odpowiedzialna za instytucje kultury - red.) powiedziała w jednym z wywiadów, że „za dużo w teatrze jest konfliktów". To są konflikty, które zastałem. Poprzedni dyrektorzy stworzyli swoje grupy wsparcia w związkach zawodowych. Te grupy wsparcia działały przeciwko rozwojowi teatru, czyli przeciwko temu, co tu się stało za mojej dyrekcji – skomentował zarzuty odchodzący dyrektor.
Kto zastąpi Brzozę na stanowisku? Kandydatury, które wpłynęły do urzędu marszałkowskiego mają zostać rozpatrzone do 31 lipca br. Zwycięzca konkursu zostanie zatrudniony na pięć sezonów artystycznych (od 1 września 2023 do 31 sierpnia 2028). Aby wziąć udział w rywalizacji należy posiadać 5-letni staż pracy związany z działalnością kulturalną, w szczególności teatralną (w tym 4-letni staż w zarządzaniu instytucją i zespołem ludzkim).
Komentarze (18)
Dodaj swój komentarz