Ordynacja do Parlamentu Europejskiego wygląda bardzo podobnie jak do Sejmu. Polska jest podzielona na okręgi, w których przydzielane są poszczególne mandaty. Warmińsko-mazurskie wraz z podlaskim tworzą okręg nr. 3, w którym do zdobycia są trzy mandaty. W 2019 dwa z nich przypadły PiSowi (Karol Karski i Krzysztof Jurgiel) oraz KO (Tomasz Frankowski). Według prognoz sytuacja ta może się odwrócić.
Jako pierwsza swoją "jedynkę", czyli osobę startującą z 1 miejsca, zaprezentowała Koalicja Obywatelska. Będzie nią Jacek Protas, szef struktur PO w warmińsko-mazurskim, od grudnia 2023 wiceminister funduszy i polityki regionalnej. Stało się tak z powodu "niełaski", w jaką popaść miał obecny europoseł Tomasz Frankowski u Donalda Tuska. Mimo tego, "Franek łowca bramek" startując z drugiego lub ostatniego miejsca nadal ma szansę na reelekcję - jest o wiele bardziej rozpoznawalny niż niekojarzony w podlaskim Protas.
Duże zmiany dotknęły także list Prawa i Sprawiedliwości. Obecny europoseł Krzysztof Jurgiel z powodu niskiej aktywności w PE miałby "pójść w odstawkę". W grze cały czas jest Karol Karski, będący eurodeputowanym od 2014 roku. To nie on jednak ma zająć "jedynkę" w warmińsko-mazurskim i podlaskim. Według nieoficjalnych informacji czwartkowa rada polityczna PiS zaakceptowała start byłego prezesa TVP, Jacka Kurskiego z pierwszej pozycji okręgu nr. 3. Początkowo miał on znaleźć się na trzecim miejscu na Mazowszu (bez Warszawy). Temu jednak sprzeciwiali się Marek Suski (szef tamtejszych struktur PiS) oraz startujący tam europoseł Adam Bielan.
W grze, jeżeli chodzi o "jedynkę" PiS nadal jest także Maciej Wąsik, jeden z dwóch skazanych za fałszowanie dokumentów w sprawie tzw. afery gruntowej. O przeniesienie go mocno zabiegać ma Marek Suski. Według prokuratury był on jednym z kilku polityków PiS podsłuchiwanych przez służby oprogramowaniem Pegasus. Nie chce znajdować się na tej samej liście z osobą, która miałaby zlecać podsłuchiwanie. Prezes PiS, Jarosław Kaczyński znany jest z wprowadzania zmian "w ostatniej chwili" przed oddaniem list do komisji wyborczej, w przypadku tego ugrupowania nic nie jest więc pewne.
Pierwsze miejsce Lewicy do PE z okręgu nr 3 obejmie Bożena Przyłuska, prezeska Kongresu Świeckości i działaczka Warszawskiego Strajku Kobiet. W 2023 startowała z Olsztyna na posła z listy Lewicy, zajmując tam 3. miejsce. Otrzymała wówczas 4 122 głosy i drugi wynik po Marcinie Kulasku. Obecny wiceminister aktywów państwowych również znajdzie się na liście - startując z ostatniego miejsca.
Nadal nie są znane nazwiska "jedynek" Trzeciej Drogi i Konfederacji. W przypadku pierwszych, pierwsze miejsca zaprezentowane mają zostać w poniedziałek (29 kwietnia). Listę z podlaskiego i warmińsko-mazurskiego otwierać może kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego, które cieszy się dobrym poparciem w obu regionach.
W przypadku Konfederacji początkowo listę otwierać miał wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. Tak zadecydować miał były poseł Robert Winnicki, gdy był przewodniczącym wchodzącemu w skład prawicowego ugrupowania Ruchu Narodowego. W maju poprzedniego roku zrezygnował jednak z tej funkcji. Winnicki otwierał listę Konfederacji w eurowyborach w 2019 roku, na drugim miejscu znalazł się lider ugrupowania w warmińsko-mazurskim, Piotr Cezary Lisiecki.
Ostateczny kształt list poznamy pod koniec majówki lub tuż po długim weekendzie.
Komentarze (51)
Dodaj swój komentarz