W Dywitach, na parkingu tuż przy targowisku, po raz kolejny ustawiono świąteczną szopkę, a w niej drewniane rzeźby Świętej Rodziny, a w ich towarzystwie stado owiec św. Jakuba z gospodarstwa Brewilla z Bukwałdu. Prezentowane owce są dość niezwykłe, bowiem na głowie zamiast dwóch mają cztery, a nawet pięć rogów.
Szopka była także jedną z atrakcji świątecznego jarmarku w Dywitach, który odbył się w ostatnią sobotę poprzedzającą święta.
Żywą szopkę mogą również podziwiać mieszkańcy pobliskiego Dobrego Miasta, która znajduje się w scenerii Baszty Bocianiej i zabytkowych kamienic Skansenu Miejskiego na Przedmurzu przy ulicy Sowińskiego. Znajdują się w niej osioł, kozy burskie, owce kameruńskie i lama.
Żywa szopka ze zwierzętami będzie funkcjonować w Dywitach do końca roku, jednak 6 stycznia wrócą one na święto Trzech Króli i II Dywickie Kolędowanie. W Dobrym Mieście będzie ona natomiast dostępna do 26 grudnia.
Tradycja żywych szopek sięga średniowiecza. Pierwszą z nich zorganizował we Włoszech w 1223 roku św. Franciszek z Asyżu. Chciał w ten sposób pokazać, w jakich okolicznościach przyszedł na świat Jezus. Do Polski żywa szopka została sprowadzona dopiero w XX wieku.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz