Wczoraj lekarz ostródzkiego szpitala poinformował policjantów, że dzień wcześniej do izby przyjęć trafił 15-latek, w którego organizmie wykryto środki odurzające. Nastolatka do szpitala przywiozła karetka pogotowia, ponieważ w sklepie dostał ataku. Wykonane badania laboratoryjne potwierdziły w organizmie chłopca obecność amfetaminy i marihuany.
Razem z 15-latkiem do placówki służby zdrowia ratownicy przywieźli matkę chłopaka. Kobieta była pijana.
Jak się okazało chłopiec był na wakacjach u swoich rodziców. Na co dzień przebywa w domu dziecka, w związku tym, że rodzice mają ograniczoną władzę rodzicielską.
Teraz o zaistniałej sytuacji policjanci powiadomią sąd rodzinny oraz instytucje pomocowe.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz