Do zdarzenia doszło w ubiegłą środę, 1 stycznia, ale dopiero dziś policjanci podali informację o nim. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o kradzieży tablic rejestracyjnych na terenie jednego z parkingów. Zgłaszającą osobą okazał się pracownik aresztu śledczego, który zauważył, że pewien mężczyzna wymontował z zaparkowanego auta tablice, a później uciekł do osobowego nissana i odjechał.
Jednak kierowca po kilkunastu metrach stracił panowanie nad samochodem, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. 31-latek próbował uciec z miejsca zdarzenia, ale agresywnego mężczyznę zatrzymał pracownik służby więziennej, który pojechał za nim.
Sprawcą zdarzenia był mieszkaniec Działdowa, który wtedy był trzeźwy, ale pobrano od niego krew do badań, bo istniały obawy, że może być pod wpływem narkotyków. Mężczyzna po udzieleniu mu pomocy medycznej, trafił do aresztu.
Ale to nie koniec jego problemów. Po sprawdzeniu w systemach okazało się, że 31-latek od 2010 r. ma cofnięte prawo jazdy. Dodatkowo po przeszukaniu jego auta policjanci znaleźli woreczek z marihuaną.
Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków, za co grozi kara do 3 lat więzienia. Będzie też musiał zapłacić mandaty za liczne wykroczenia drogowe.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz