Alarm bombowy został potraktowany przez policjantów poważnie – ewakuowano wszystkich przebywających na Dworcu - w sumie około 400 osób, a także podjęto decyzję o zamknięciu ulicy Partyzantów aż do ronda Bema.
Około godz. 14 okazało się, że był to tylko fałszywy alarm.
To kolejny już w historii naszego, olsztyńskiego dworca alarm bombowy, który okazał się być głupim żartem. Do podobnego zdarzenia doszło w marcu ubiegłego roku. Wtedy żartowniś – mieszkaniec Gminy Dywity został szybko zatrzymany.
Czy i tym razem będzie podobnie? Policjanci ustalają z jakiego telefonu dzwonił mężczyzna, który poinformował funkcjonariuszy o rzekomej bombie na Dworcu Głównym.
Olsztyńscy policjanci informują, że sprawcy fałszywego alarmu bombowego grozi kara aresztu, ograniczenia wolności oraz grzywny sięgającej 1500 złotych. W uzasadnionych przypadkach sąd może orzec nawiązkę w wysokości dodatkowego 1000 złotych.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz