Data dodania: 2008-05-13 09:22
Budowa tunelu do CH „Alfa” zagrożona
Budowa przejścia podziemnego do Centrum Handlowego Alfa opóźni się o wiele miesięcy, bo nie ma go w planie zagospodarowania przestrzennego. Jak to możliwe, skoro urząd miasta przygotowuje inwestycję od wielu miesięcy?
Powstanie tunelu związane jest z trwającą rozbudową Alfy. Za rok centrum handlowe będzie większe o ponad 6 tys. mkw. Powiększenie Alfy oznacza, że w tym rejonie jeździć będzie jeszcze więcej samochodów niż obecnie. A już teraz jest tu niebezpiecznie. Przez przejście dla pieszych na wysokości budynku sądów i wejścia do Alfy przechodzą codziennie tłumy ludzi. Kierowcy narzekają, że przez przechodniów tworzą się korki, a w dodatku piesi wymuszają pierwszeństwo na przejściu. Dlatego policja i drogowcy od dawna szukali sposobu jak zapewnić bezpieczeństwo i kierowcom, i pieszym. Urząd miasta uznał, że jedynie budowa przejścia podziemnego pod al. Piłsudskiego sytuację poprawi.
W lutym władze miasta zatwierdziły koncepcję tunelu. Według planów przejście będzie miało blisko 60 metrów długości i dziewięć metrów szerokości. W podziemiu będą sklepy i gastronomia, o łącznej powierzchni około 800 mkw. Inwestycja miała być gotowa wiosną 2009 r., w tym samym czasie, gdy skończy się rozbudowa Alfy.
Od wielu miesięcy urzędnicy ratusza prowadzili negocjacje z właścicielami centrum handlowego i próbowali przekonać ich, by zapłacili, przynajmniej w części za budowę przejścia. W końcu zgodzili się dołożyć na ten cel 5 mln zł. Ale na tym rozmowy o finansowaniu inwestycji się nie skończyły, bo władze miasta chcą, by część pieniędzy na budowę przejścia dali też właściciele sąsiedniego centrum Dukat. Negocjacje wciąż trwają.
W tym czasie szefowie Alfy - bo to oni mieli wziąć na siebie przygotowania do inwestycji i późniejsze jej przeprowadzenie - wystąpili do ratusza o wydanie warunków budowy. Wczoraj się dowiedzieliśmy, że urzędnicy... oddalili ten wniosek. Powód jest niewiarygodny. Przejścia podziemnego do Alfy nie można zbudować, bo nie ma go w planach zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu śródmieścia. Tak wynika z dokumentu, który został przyjęty przez radnych w sierpniu 2003 r. Bez planu nie można też zacząć budowy podziemnego pasażu handlowego o powierzchni około 800 mkw.
Problemu by nie było, gdyby urzędnicy ratusza wcześniej zgłosili potrzebę poprawienia planu zagospodarowania, tak by można było wybudować tunel z pasażem. - Dlatego ich wina polega nie na tym, że wniosek odrzucili, ale na tym, że nie poinformowali, że trzeba zmienić plan - twierdzi Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący rady miasta. - Miasto chciało przejście, ale nie stworzyło warunków, by je zbudować. Bardzo niedobrze się stało.
Tomasz Głażewski, wiceprezydent miasta, twierdzi, że zmiana planu zagospodarowania to "sprawa otwarta". Kto popełnił błąd? Dlaczego doszło do takiej sytuacji, że urzędnicy nie sprawdzili, albo zapomnieli, że przejścia nie ma w planie zagospodarowania? Czy to nie karygodne zaniedbanie? - Dla mnie ważniejsze są teraz rozmowy dotyczące finansowania budowy przejścia wraz z pasażem - mówi wiceprezydent.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz