Olsztyńska Urania wypełniła się wczoraj po brzegi fanami Cezarego Pazury i miłośnikami dobrej zabawy. A tej nie zabrakło! Wesoła ekipa: Cezary Pazura, Kabaret Moralnego Niepokoju, Jerzy Kryszak, Piotr Bałtroczyk i Paweł Małaszyński – sprawiła, że przez około 3 godziny tłum zebrany w hali śmiał się do rozpuku.
Cezary Pazura ze swoją kabaretową ekipą pojawił się w Olsztynie by świętować jubileusz 25-lecia swojej pracy na scenie. Olsztyn był już kolejnym polskim miastem, które odwiedziła ta niezwykła, kabaretowa mieszanka.
Jako pierwszy na scenie olsztyńskiej Uranii pojawił się Czarek Pazura, który wprowadził olsztynian w tajemniczy świat spraw...krótko mówiąc – damsko-męskich. Swój przekaz kierował głównie do Pań – oczywiście ku uciesze Panów zgromadzonych w Uranii.
- Drogie Panie, budowa mężczyzny jest prosta jak konstrukcja cepa. Nami kierują tylko 4 substancje i 3 kule. Pierwsza substancja to testosteron, druga to cholesterol, trzecia to alkohol, a czwarta to benzyna. Jeśli chodzi o kule to oczywiście dwie kobiece półkule z przodu, dwie z tyłu i cala na boisku – tłumaczył Pazura.
Nie zbarakło również tłumaczeń, o tym , iż mężczyzna po prostu nie jest stworzony do życia w monogamii.
- Zdrada powyżej 200 kilometrów od domu nie jest zdradą. Dajmy na to - jedzie Pan do Rzeszowa i zachce się Panu pić, to co? Wraca się Pan do domu po termos? 200 kilometrów z Rzeszowa? - kontynuował Pazura.
Naigrywanie się ze stereotypów doskonale sprawdziło się w Olsztynie – co potwierdziła żywiołowa reakcja publiczności.
Doskonale na scenie sprawdził się również Jerzy Kryszak i Piotr Bałtroczyk, którzy jako etatowi gawędziarze – wygłszając nawet znane już monologi byli po prostu doskonali!
Piotr Bałtroczyk nie omieszkał przedstawić swoich złotych myśli jak choćby:
– Damska torebka nie jest po to, żeby coś w niej znaleźć, ale po to, żeby wszystko pomieściła.
Nie zabrakło również tezy ku pokrzepieniu serc dla łysiejący Panów:
- Jeśli włosy są ładne kur...- to nie musi być ich dużo!
Jerzy Kryszak – jak w zawsze w dobrej formie kabaretowej – porównywał Prezydenta RP – ''misia Yogi '' z niedoścignionym wzorem - Barackiem Obamą, który zdaniem Kryszaka ma uśmiech jakby miał 38 jedynek.
Nie zabrakło również wspólnego występu Kryszaka i Małaszyńskiego, przy czym ten drugi grał...siebie. Kryszak wcielając się w rolę ''klawisza'' uświadamiał Małaszyńskiego jak nieznaczącym aktorem jest - do czasu, kiedy Małaszyński ten nie ujawnił, że grał u boku...Hanki Mostowiak – ku uciesze klawisza, miłośnika seriali i Rysia z Klanu.
Na zakończenie zobaczyliśmy dosokonałe skecze Kabaretu Moralnego Niepokoju, który jak zawsze na scenie dał z siebie wszystko – bawiąc do łez olsztyńską publiczność.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz