Pchli targ utworzono w lipcu tego roku na olsztyńskim stadionie Warmii przy ul. Sybiraków. Od pierwszego spotkania na stadionie zjawiają się tłumy sprzedających oraz poszukujących przedmiotów z pewną historią. Na tym właśnie polega pchli targ - za niewielkie sumy sprzedaje się tu rzeczy, które jednym zalegają w domach, jednak innym mogą jeszcze posłużyć. Na targu zjawiają się również dzieci i młodzież, sprzedający wyroby rękodzielnicze, czy swoje nieużywane już zabawki, dzięki czemu mają kieszonkowe.
W niemal całym kraju takie pchle targi są zwolnione z opłat targowych, bo ustawa daje przyzwolenie, by to rady miast o tym decydowały.
W Olsztynie jednak, dyrektor Zarządu Targowisk Miejskich nie chce czekać na postanowienia rady miasta. ZTM żąda, by każdy uczestnik targu uiścił opłatę w wysokości 29 złotych za stoisko. To oznacza, że większość musiałaby zostawić w ZTM wszystko co uda się podczas takiego pchlego targu zarobić.
- Jeśli nałożą na nas opłaty to zwyczajnie zrezygnujemy z tego typu działalności – informuje Jerzy Bis, pomysłodawca pchlego targu na stadionie Warmii w Olsztynie.
Już w ubiegłą niedzielę na targu pojawiły się osoby z ZTM liczące stanowiska. Jak twierdzi Jerzy Bis, dyrektor Zakładu Targowisk Miejskich zapewnił go, że w tę niedzielę na targu pojawią się inkasenci z nakazami zapłaty. Płacić będzie musiał każdy niezależnie od tego, czy to dziecko sprzedające swoje lalki, z których ''wyrosło'', czy profesjonalny handlarz.
- Byłem na rozmowie z panem Rutkowskim, dyrektorem ZTM, przedłożyłem pismo i za wiele z tej rozmowy nie wyszło. Dyrektor dalej twierdzi, że wyśle inkasentów. A według mnie, można inaczej starać się rozwiązać problem. Najpierw trzeba być człowiekiem, a potem urzędnikiem. Przecież mógłby złożyć wniosek do rady miasta o zwolnienie targu z opłaty – mówi nam Jerzy Bis.
Takie rozwiązanie praktykują niemal wszystkie, polskie miasta, bo pchli targ to cotygodniowa atrakcja dla całych rodzin.
Jerzy Bis informuje nas, że się nie podda, zamierza sam złożyć wniosek pod obrady rady miasta. Ma również nadzieję, że uczestnicy targu nie wystraszą się i w najbliższą niedzielę zjawią się na pchlim targu, by walczyć o to przedsięwzięcie.
Przedstawiciele naszej redakcji również będą obecni. Sprawdzimy, czy dyrektor ZTM przemyślał sprawę, czy też będzie trwał w nikomu niepotrzebnym sporze.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz