Deogratius Peniel Torio, bo tak naprawdę nazywa się „Czarny Polak”, urodził się w Tanzanii, ale mieszka na Zanzibarze. Pracuje jako przewodnik wycieczek na Zanzibarze i organizuje safari w Tanzanii. Polacy go uwielbiają. Nic dziwnego, bo Deo biegle mówi po polsku, a języka nauczył się od polskich budowlańców, którzy stawiali w Afryce hotel. Następnie zatrudnił się w tym hotelu, gdzie kontynuował naukę polskiego poprzez kontakt z turystami z naszego kraju. Aby nie mieć problemów z komunikowaniem się z kolegami z pracy, kupił sobie zeszyt, gdzie zapisywał słówka.
- Kleszcze, kabel, rurki, zaprawa, beton, mur, drągi, ściana - o wszystko, co widziałem, pytałem, a nazwy zapisywałem w zeszycie – wymienia na filmiku Deo, który już po czterech miesiącach edukacji bez problemu dogadywał się z ekipą budowlaną.
Jako pilot wycieczek „Czarny Polak” nie zanudza turystów mało ciekawymi historiami, ale w interesujący, energiczny sposób prezentuje atrakcje malowniczej afrykańskiej wyspy, na której na co dzień żyje. „Czarny Polak” prowadzi własny kanał na You Tube, gdzie co jakiś czas wstawia nagrania, na których przedstawia lokalne atrakcje, zdradza, co warto kupić na afrykańskim targu oraz prezentuje plantacje przypraw i owoców.
Jego marzeniem od zawsze było odwiedzenie Polski. Życzenie to w końcu się spełniło - Deo od 19 kwietnia podróżuje po naszym kraju, a niedługo przyjedzie także do Olsztyna. Już w najbliższą niedzielę, 28 kwietnia, o godz. 11 mieszkańcy miasta będą mieli możliwość wraz z Afrykaninem zwiedzić starówkę, zamek czy park. Na godz. 15 przewidziano spotkanie w Ceskiej Hospodzie, na którym nie zabraknie opowieści o Zanzibarze. Po spotkaniu zaplanowano przejazd do Gietrzwałdu do Plattówki na biesiadowanie przy ognisku, wspólne śpiewy i degustację nalewek.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz