Bezwarunkowy dochód podstawowy to pieniądze wypłacane każdemu obywatelowi w tej samej kwocie. Zazwyczaj nie trzeba spełniać żadnych warunków, aby je otrzymać. Środki są przyznawane dla obywateli danego kraju, którzy zgadzają się na to, żeby wziąć udział w danym projekcie socjalnym.
Takie programy są przeprowadzane od wielu lat w innych krajach, m.in. w Indiach czy Niemczech. W ten sposób w danej grupie zmniejszyło się ubóstwo, ludzie zaczęli bardziej angażować się zawodowo i zmniejszyła się skala alkoholizmu. Eksperci wskazują, że BDP jest skuteczny, bo zmniejsza nierówności społeczne.
Jednak pomysł ten wzbudza wiele kontrowersji. Krytycy obawiają się wysokich kosztów i tego, że ludziom nie będzie się chciało pracować.
Przedstawiciele Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, którzy mają być odpowiedzialni za BDP w Polsce poinformowali, że projekt wkrótce może rozpocząć się w Polsce.
Stowarzyszenie Warmińsko-Mazurskich Gmin Pogranicza planuje eksperyment w północnych gminach, leżących przy granicy z Rosją. W zespole przygotowującym pilotaż uczestniczy m.in. dr Szlinder oraz socjologowie z UAM – dr Mariusz Baranowski i prof. Piotr Jabkowski z Wydziału Socjologii. Eksperyment potrwa 2 lata i będzie polegał na wypłacaniu 1300 zł grupie mieszkańców (min. 5000, max. 31000 osób)
- czytamy w komunikacie poznańskiej uczelni.
– Ten obszar źle wypada pod względem dochodów, ubóstwa, aktywności gospodarczej i bezrobocia. Interwencja, jaką byłby program pilotażowy bdp, mogłaby przynieść istotny efekt. Jest to region wyludniający się, popegeerowski, mocno dotknięty przez skutki transformacji ustrojowej, ale także zamknięcia małego ruchu granicznego w 2018 r. – powiedział dr Maciej Szlinder.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie ze wspomnianym stowarzyszeniem. Okazuje się, że projekt dopiero raczkuje i nie jest to pewne, czy rzeczywiście ruszy na Warmii i Mazurach.
- Odbyliśmy z ekspertem pierwsze rozmowy, ale na tym na razie to stanęło. Na ten moment nie wiadomo, czy w ogóle projekt BDP zostanie zrealizowany. Nie wiadomo też, z jakich źródeł pochodziłyby środki na ten cel. Decyzje na ten temat na pewno będą podejmowane na szczeblu krajowym – przyznał w rozmowie z nami Grzegorz Spodarek, działacz stowarzyszenia Warmińsko-Mazurskich Gmin Pogranicza, a zarazem pracownik Urzędu Gminy w Barcianach.
Gdyby jednak program doszedł do skutku, to socjologowie by zbadali m.in. aktywność ekonomiczną, społeczną, edukacyjną, kwestie dobrobytu (struktura konsumpcji, dochody, oszczędności, sytuacja mieszkaniowa, nierówności majątkowe), dobrostan mieszkańców (poczucie zadowolenia z życia, sprawstwa, niepewności itp.), zmiany w relacjach międzyludzkich mierzonych poziomem zaufania społecznego oraz bezpieczeństwo (zagrożenie przestępczością).
Komentarze (31)
Dodaj swój komentarz