Krzysztof Brejza na jednym z portali społecznościowych opublikował post, w którym poinformował, że w 4 lata (od 2015 do 2019 roku) w Polsce jeździ o 200 karetek specjalistycznych mniej.
– Ubyło dwieście karetek S. Wyparowała 1/3 specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego (2015 – 587, 2019 – 388) – zakomunikował.
Jak sytuacja wygląda na Warmii i Mazurach? Według posła Krzysztofa Brejzy 1 stycznia 2016 roku po drogach regionu jeździło 27 karetek S, natomiast 1 stycznia 2019 roku już tylko 15. To redukcja niemal o połowę.
Postanowiliśmy sprawdzić dlaczego w całej Polsce oraz w naszym województwie zmniejsza się liczba specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego.
Dowiedzieliśmy się, że problemem jest dostępność lekarzy, którzy mogliby jeździć w specjalistycznym zespole.
– W pierwszej kolejności chciałbym podkreślić, że zespoły ratownictwa medycznego nie są likwidowane lecz przekształcane ze specjalistycznych (z lekarzem) na podstawowe. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest brak możliwości pozyskania kadry lekarskiej do obsady specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego. Nadmienić należy również, że w ślad za przekwalifikowaniem trzech zespołów specjalistycznych powstaje w województwie jeden dodatkowy zespół podstawowy – powiedział w rozmowie z Olsztyn.com.pl Krzysztof Kuriata, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego urzędu wojewódzkiego.
Krzysztof Kuriata dodał, że zmiany nie powodują ograniczenia dostępności mieszkańców województwa w zakresie ratownictwa medycznego. Jego zdaniem ambulanse wyposażone są w coraz bardziej zaawansowany sprzęt.
Chodzi o pieniądze. Dyrektor Wydziału BiZK zaznacza, że zgodnie z obowiązującym porozumieniem pomiędzy Warmińsko-Mazurskim Oddziałem NFZ a konsorcjum realizującym świadczenia stawka dobowa za funkcjonowanie specjalistycznego zespołu ratownictwa medycznego wynosi 4161,50 zł. W przypadku podstawowego zespołu ratownictwa koszty są o ok. tysiąc złotych mniejsze.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz