Dziś jest: 23.11.2024
Imieniny: Adelii, Felicyty
Data dodania: 2011-06-21 13:14

Iwona Starczewska

Długi weekend z BYOS

Długi weekend z BYOS
Fot. BYOS Warszawa

BWA Galeria Sztuki w Olsztynie serdecznie zaprasza do spędzenia długiego czerwcowego weekendu z akcją ''BYOS - Bring Your Own Story Podziel się swoją historią''.

reklama

BYOS - Bring Your Own Story (po polsku: przynieś/podziel się swoją własną historią) jest rozwinięciem popularnego angielskiego sformułowania "Bring your own...", które z założenia wymaga aktywnego współtworzenia i osobistego wkładu.

Projekt BYOS działa na dwóch płaszczyznach: w rzeczywistości internetowej i realnej, jako tabliczki ze wspomnieniami wiszące w przestrzeni miejskiej. Artystki i kuratorka projektu zachęciły mieszkańców Olsztyna, aby podzielili się swoimi przeżyciami dotyczącymi określonej lokalizacji w mieście. Już w najbliższą sobotę na murach i elewacjach różnych budynków w mieście zawisną kolorowe tabliczki z prywatnymi opowieściami ludzi. Przez okres wakacji, spacerując po mieście, można będzie oglądać i wspominać przy pomocy mini-mapek Olsztyna.

Akcja rozpocznie się weekendem z artystkami i kuratorką projektu (24-25-26 czerwca):

24. 06. - piątek - godz. 18.00
wernisaż akcji „BYOS - Bring Your Own Story – Podziel się swoją historią". Kuratorka Marta Czyż zaprezentuje olsztyńskie tabliczki, wręczy mapki ze szlakami, opowie o wcześniejszych edycjach - berlińskiej i warszawskiej, a wszystko to spięte klamrą swobodnej wizualizacji autorstwa znanej VJ-ki:

VJ Kikla - wizualizatorka z pasji, z zawodu architekt krajobrazu. Jej obrazy na bazie fotomontaży filmowych oraz fotografii łączą w sobie abstrakcyjne wzory, zbliżenia ciała i ruch oraz motywy jej najbliższe – związane z przestrzenią publiczną. W wizualizacji stworzonej specjalnie dla BWA przeplatać się będą również portrety autorów nadesłanych historii. VJ Kilka to członkini warszawskiego kolektywu LiquidSoundSystem - grupy miłośników pięknych elektronicznych brzmień, zakochanych w syntezatorach, samplerach, vinylu i kodzie zerojedynkowym. Wizualizowała m.in. w: Klub 55, Saturator, Luzztro, Powiększenie, Lorelei, Jadłodajnia Filozoficzna (Warszawa), Folia Concept Club (Kraków), Sfinks (Sopot), Metro (Białystok).

25.06. - sobota - godz. 14.00
projekcja i spotkanie z artystkami Malwiną Konopacką i Olgą Szczepańską w galerii BWA - po spotkaniu od godz. 16.00 artystki i kuratorka zapraszają na spacer trasą tabliczek i szlakiem wspomnień

26.06. - niedziela - godz. 13.00
ponownie spotkanie w przestrzeni miasta - oprowadzanie kuratorskie i swobodne rozwijanie historii Olsztyna.

Po weekendowej akcji BYOS internetowe archiwum opowieści pozostanie ciągle otwarte, a mieszkańcy będą mogli wkrótce dodawać i przeglądać historie znajdujące się na ogólnodostępnym serwerze www.byostory.com. W rezultacie powstanie niezwykła sieć subiektywnych historii Olsztyna, prywatna przestrzeń miejska w świecie wirtualnym.

 

Wybrane olsztyńskie historie:

(ul. Dworcowa 64/126)

Kiedyś w Olsztynie były 2 linie tramwajowe: 1 i 2. Miałam 7 lat ; wracałam z poranku w kinie „Odrodzenie” wsiadłam do 2 i na zakręcie przy tunelu wyskoczyłam, bo tramwaj jechał tak wolno. Dziś pozostało tylko wspomnienie i żal, a były to lata 50. ubiegłego wieku. Ela

 

(róg Pieniężnego i 22 Stycznia)
Inwentaryzacja na DK16; idziemy Pieniężnego do Książnicy po mapę, wtem leje. W roboczych ciuchach chowamy się w salonie sukien ślubnych. Mierzę pierwszą suknię. Monika

 

(ul. Staszica 15 )

W klatce tej kamienicy pierwszy raz całowałam się z moim ukochanym. Było to nad ranem w święta Bożego Narodzenia. Potem prowadziłam tu galerię rękodzieła „Diabeł tkwi w dodatkach”. Galeria upadła, ale idea żyje: po Olsztynie wciąż chodzą dziewczęta w biżuterii stąd. Aga

 

(ul. Partyzantów)

Był rok 1954. Właśnie wtedy otrzymałem z Wojewódzkiej Komisji Zw. Zawodowych talon na kupno roweru. Pamiętam zazdrosne spojrzenia, gdy wyprowadzałem go ze sklepu na ul. Partyzantów. Kilku chciało go od razu odkupić. O motocyklach i samochodach nikt wtedy nie marzył. Rower był polskiej produkcji, a na ramie była nazwa „Bałtyk”. Tadeusz

 

(ul. Pieniężnego 16 - dawne kino Polonia)

Listopad 1994: razem z koleżanką, w której się podkochiwałem byłem w kinie Polonia na „Frankensteinie”. Chyba się bała, bo oglądała głównie żyrandol, a nie film. Parą nie zostaliśmy, choć nawet poprawiała mi szalik, przyjaciółmi jesteśmy do dziś. Marcin

Źródło: BWA Olsztyn

Galeria

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl