Przypomnijmy, do zdarzenia tego doszło 29 maja 2018 r., wczesnym rankiem, w parku w pobliżu budynku ówczesnej pływalni przy ul. Głowackiego w Olsztynie. Według ustaleń prokuratora Paweł Z., działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia Karola S., miał dwukrotnie postrzelić go w głowę z broni palnej typu rewolwer, przy czym pierwszy strzał miał oddać w okolicę potyliczną lewą z odległości około 1 metra, a drugi, gdy pokrzywdzony upadł na plecy, z odległości nieprzekraczającej 0,5 metra, od przodu w okolicę lewego oczodołu. Pokrzywdzony mężczyzna zmarł w wyniku otrzymanych ran postrzałowych.
Paweł Z. został zatrzymany 26 lipca 2019 r., a następnie tymczasowo aresztowany.
Proces Pawła Z. rozpoczął się 24 lutego 2020 r. przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i zgodził się udzielać odpowiedzi tylko na pytania swojego obrońcy.
Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z 2 grudnia 2020 r. uznał Pawła Z. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i skazał go za to na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Ponadto, sąd orzekł od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego, czyli syna pokrzywdzonego Karola S. 100 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. (Więcej: Kara dożywotniego pozbawienia wolności za zabójstwo emerytowanego lekarza w Olsztynie).
W środę (29 września) Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy karę dożywotniego pozbawienia wolności wymierzoną dla sprawcy zabójstwa. W ocenie sądu odwoławczego kara wymierzona przez sąd I instancji, najsurowsza z możliwych przewidzianych przez ustawodawcę, jest w pełni adekwatna do okoliczności i społecznej szkodliwości popełnionej przez oskarżonego zbrodni, stopnia jego winy.
Oskarżony dobrze zaplanował i zorganizował dokonanie zabójstwa, działał w warunkach pełnego rozeznania. Podjął wiele czynności przygotowawczych, poszukiwał broni czarnoprochowej, zakupił, ją, oglądał filmy instruktażowe dotyczące obsługi rewolweru. Choć z osobą pokrzywdzonego nic go nie łączyło, to wybór ofiary wydaje się nieprzypadkowy w tym sensie, że oskarżony wybrał osobę starszą, słabszą, która nie miała szansy się obronić. Oddał do niej dwa strzały z bliskiej odległości, w tym jeden w tył głowy, a drugi w kierunku oczodołu, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia.
- Motywacja inkryminowanego zachowania wydaje się pozornie psychologicznie niezrozumiała, brak jest wyraźnego motywu emocjonalnego, rabunkowego, ale taki sposób działania wpisuje się w zaburzenia osobowości oskarżonego, który jest osobą bardzo narcystyczną, wykazuje silną chęć sprawdzenia się, nie liczy się z innymi ludźmi. W toku procesu nie wykazał on żadnej skruchy w związku z czynem, jakiego się dopuścił. Sędzia sprawozdawca podkreśliła, że śmierć zadana przez drugiego człowieka nie jest naturalną przyczyną zgonu i obowiązkiem państwa jest zapewnienie bezpieczeństwa i ochrona obywateli przed sprawcami tego rodzaju przestępstw – informuje Janusz Sulima, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.
Sędzia zaznaczyła, że stosunku do oskarżonego w tej sprawie jedynym skutecznym środkiem służącym temu celowi, jest niewątpliwie kara izolacyjna dożywotniego pozbawienia wolności. Istnieje bowiem znaczne ryzyko, że w przyszłości może on popełnić czyn podobny do zarzuconego. Jednocześnie brak było istotnych okoliczności łagodzących, bo w tej sprawie takie aspekty jak niekaralność i młody wiek sprawcy nie miały znaczenia.
Wyrok jest prawomocny.
Komentarze (17)
Dodaj swój komentarz