Do samego zdarzenia doszło wczoraj około godziny 14.00. Dziecko przebywało pod opieką matki, która w kuchni przygotowywała obiad. Chłopiec prawdopodobnie wszedł na pufę, wspiął się do okna i wypadł z pierwszego piętra kamienicy. Sytuację zauważyli dziadkowie chłopca, którzy akurat podjechali samochodem pod budynek i to oni udzielili mu pierwszej pomocy. Maluch najpierw trafił na SOR szpitala wojewódzkiego, następnie na oddział chirurgii dziecięcej szpitala przy ulicy Żeromskiego w Elblągu. Obrażenia jakich doznał to głównie urazy głowy. Lekarze określili jego stan jako poważny lecz stabilny.
W tej sprawie zostaną przesłuchani świadkowie, czyli matka półtorarocznego chłopca oraz bratowa, która z nią przebywała, jak również dalsza rodzina i sąsiedzi. Śledczy z pewnością będą ustalać, czy okno było otwarte. Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte z art. 160§2, czyli narażenie osoby na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Policjanci nie wykluczają jednak, że zostanie to zakwalifikowane jako wypadek.
W przeciągu ostatnich kilku lat elbląscy policjanci odnotowywali podobne zdarzenia, w których dzieci pozostawione bez opieki lub w wyniku chwilowej nieuwagi rodzica były ofiarami wypadków. Najtragiczniejsze zdarzenie, gdzie dziecko wypadło z okna miało miejsce w 2010 roku przy ulicy Trybunalskiej. Tam z I pietra wypadł półtoraroczny chłopiec. Wówczas lekarze nie zdołali go uratować.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz