Data dodania: 2007-11-01 19:04
Dzień Wszystkich Świętych - kościół
W Dzień Wszystkich Świętych Kościół katolicki zachęca do podziękowania Bogu za życie wszystkich, którzy cieszą się chwałą Nieba. Na olsztyńskich cmentarzach odbyły się uroczyste msze święte w intencji zmarłych.
Na cmentarzach w Dywitach oraz przy Poprzecznej w Olsztynie odbyły się uroczyste msze święte w intencji zmarłych. Na cmentarzu przy Poprzecznej mszę obok metropolity warmińskiego arcybiskupa Wojciecha Ziemba koncelebrował rektor Hozjanum w Olsztynie ksiądz profesor Władysław Nowak. Podczas liturgii przypomniał zgromadzonym na cmentarzu wiernym, że śmierć, mimo że często towarzyszy jej ból i łzy nie jest czymś złym. Wręcz przeciwnie otwiera drogę do lepszego życia - do nieba. Ksiądz profesor Nowak dodał, że każdy w nim może znaleźć dla siebie miejsce. Wystarczy, że będzie stosował się do kilku podstawowych zasad. Jedną z głównych jest otwarcie siebie na Boga i życie razem z nim. Po mszy wierni w uroczystej procesji przeszli wokół cmentarza. Potem rozeszli się na groby swoich bliskich.
Radości w tym dniu powinna towarzyszyć refleksja nad własnym życiem, bo każdy z nas jest powołany do świętości. Dziś przeżywamy więc dzień radości, w którym obejmujemy także modlitwą życie naszych bliskich zmarłych, bo choć Dzień Zaduszny przypada 2 października, wielu z nas dziś właśnie - w dniu wolnym od pracy - odwiedza ich groby. Zapala znicze, zanosi kwiaty. Znicze i kwiaty są ważne, ale najważniejsza jest modlitwa za zmarłych, bo skraca ich cierpienia w czyśćcu - przypominają duchowni.
Uroczystość Wszystkich Świętych wywodzi się głównie z czci oddawanej męczennikom, którzy oddali życie dla Chrystusa. Zwyczaj odwiedzania cmentarzy kultywowali już pierwsi chrześcijanie. Obecnie na mogiłach i cmentarzach płoną znicze i świeczki, które są symbolem pamięci o zmarłych. Składamy też ofiary na tzw. wypominki, wypisując imiona zmarłych na kartkach, prosząc, by cały Kościół modlił się za nich. Potoczna nazwa Święto Zmarłych została wypromowana w czasach PRL. Używanie tej nazwy szczególnie na określenie uroczystości Wszystkich Świętych jest w opinii Kościoła Rzymskokatolickiego błędne.
W Polsce jeszcze na początku XX wieku podczas uroczystości Wszystkich Świętych szczególną czcią otaczano żebraków siedzących przed wejściem do kościołów i na cmentarzach. Dzień wcześniej na tę okazję gospodynie wypiekały specjalne małe chlebki. 1 listopada nie wolno było rozpalać ognia. Uważano, że jeśli ktoś tego dnia piecze chleb, domostwu grozi pożar.
Zgodnie z tradycją wypiekano tyle chlebków, ilu było zmarłych w rodzinie. Wręczając je żebrakom, uważanym za osoby utrzymujące kontakt z zaświatami, proszono ich, aby modlili się za dusze zmarłych. W niektórych regionach Polski dawano żebrakom także kaszę, mięso i ser.
Wieczorem 1 listopada rodzina gromadziła się w domu na modlitwę. Często urządzano na cmentarzach lub w pobliskiej kaplicy uroczystości "dziadów". Wywoływano dusze zmarłych, zastawiano jadłem stoły i śpiewano - uważając, że to przyniesie ulgę duszom. Palono też ogień. Początkowo ogniska płonęły na rozstajach dróg, wskazując kierunek wędrującym duszom, które przy ogniu mogły się ogrzać. Na przełomie XVI i XVII wieku zaczęto palić ogień na grobach.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz