To było pierwsze w Olsztynie takie wydarzenia i z pewnością nie ostatnie. Mowa o Festiwalu Smaków Food Trucków, który przez dwa dni gościł na placu ''pod szubienicami''. To właśnie tam zaparkowało około 20 barów na kółkach z całej Polski, by karmić olsztynian swoimi przysmakami.
A tych nie brakowało. Pieczone kasztany, smaczne amerykańskie donaty, burgery w bułce z makaronu, pikantne skrzydełka, smakołyki kuchni meksykańskiej, czy węgierskiej. To tylko część potraw, do których ustawiały się gigantyczne kolejki.
Czas oczekiwania na niektóre potrawy wynosił nawet godzinę, jednak wszyscy są zgodni – było warto.
Część mobilnych barów już w sobotnie popołudnie musiała wycofać się z wydarzenia, bo zabrakło im towaru. Jak przyznają ich właściciele – nie spodziewali się, że Olsztyn będzie tak zainteresowany wydarzeniem – zwłaszcza, że warunki pogodowe były niesprzyjające.
Rzeczywiście siąpiący z nieba deszcz nie ułatwiał sprawy, a jeden ogrzewany namiot okazał się niewystarczający, by każdy mógł w nim komfortowo zjeść swoje potrawy. To jednak nie przeszkadzało uczestnikom festiwalu – w dobrych nastrojach, cierpliwie czekali na swoją kolej i delektowali się wybranymi przysmakami.
Co ciekawe, mimo iż festiwal miał się zakończyć w niedzielę około godziny 20.00 – to właściciele food trucków w większości zostali na placu ''pod szubienicami'' do ostatniego klienta lub ostatniego wydanego produktu.
Jedno jest pewne – Olsztyn był spragniony takich wydarzeń. Czekamy na więcej!
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz