Bartosz Rudzki nie jest anonimową postacią w olsztyńskim świecie futbolu amerykańskiego. Zaczynał jako zawodnik, a potem pełnił funkcję głównego trenera w latach 2017-2018 oraz 2020-2021.
Dlaczego doszło do powrotu? - Ustabilizowała mi się sytuacja prywatna i zawodowa - tłumaczy Rudzki. - Mam troszeczkę więcej czasu i mogę sobie pozwolić na pomoc drużynie. Wielu zawodników znam przynajmniej od dziesięciu lat. Jest fun, chociaż pierwszy trening był trochę przerażający. Jednak wypadłem trochę z obiegu. Ale już jest fajnie! Widać też poprawę w zaangażowaniu i frekwencji na treningach. Wygląda to całkiem obiecująco. Wróciło kilku ciekawych zawodników, m.in. Patryk Piechowski, który został wybrany zawodnikiem dziesięciolecia klubu.
AZS UWM Olsztyn Lakers już dwa lata temu chciał ściągnąć do siebie Rudzkiego. - Znamy się z Bartkiem doskonale i dość długo robiliśmy podchody do tej współpracy - tłumaczy Krzysztof Mrówka, koordynator sekcji futbolu amerykańskiego AZS UWM Olsztyn Lakers. - Wiedzieliśmy, jaki ma pomysł na grę i w którą stronę chciałby pchnąć drużynę. Wstępne rozmowy prowadziliśmy już dwa lata temu. Sytuacja prywatna Bartka i nasze możliwości nie pozwoliły nam podjąć tej współpracy wtedy. Ale bardzo cieszę się, że udało się to zrobić w tym roku. Wierzę, że to będzie przełomowy moment dla drużyny. Chcieliśmy postawić na trenera z Polski i kogoś, kto będzie tu na miejscu oraz zna realia, w jakich będzie musiał się poruszać. Rozmawialiśmy z kilkoma trenerami, ale to z Bartkiem znaleźliśmy to najlepsze rozwiązanie dla zespołu.
W poprzednim sezonie "Jeziorowcy" dotarli do półfinału rozgrywek PFL2. Na wyjeździe przegrali 0:3 Tychy Falcon (0:0, 0:0, 0:0, 0:3). W fazie grupowej olsztynianie wygrali pięć spotkań, co dawało im pozycję lidera w grupie północnej. Niestety przegrali w meczu z Rhinos Wyszków i spadli z pierwszego miejsca, co sprawiło, że w półfinale musieli grać na dalekim wyjeździe.
Nowy sezon PFL ma się rozpocząć w marcu, a ligę czekają zmiany, a szczegóły powinny pojawić się jeszcze w tym miesiącu. AZS UWM Olsztyn Lakers treningi wznowił już w grudniu.
- Najważniejszym zadaniem dla mnie jest zbudowanie zgranej i mocnej ekipy - mówi Bartosz Rudzki, nowy trener olsztyńskiego klubu futbolu amerykańskiego. - Zależy nam też na dobrej kondycji zawodników. Planujemy grać no huddle – to nie jest żadna tajemnica. Musimy narzucić swoje tempo gry – tak, jak graliśmy kiedyś. To naprawdę pomoże nam na boisku. Nawet jeżeli będziemy grali z teoretycznie dużo lepszymi drużynami, to pomaga w trakcie gry i pozwala nam zmęczyć przeciwnika.
Władze klubu realnie myślą o zbudowaniu kadry liczącej minimum 40 zawodników, a w najlepszym przypadku zawodników mogłoby być 50. W zespole z powodu kontuzji może nie zagrać Kamil Polski, a Bartosz Zimny wyjechał z Olsztyna na studia i zmienił barwy klubowe.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz