Poprzednia edycja Grand Slamu w naszym mieście była sporym sukcesem. W swoich raportach podkreślały to m.in. władze FIVB, czyli światowej federacji siatkówki.
- Przyznawali choćby, że dawno nie było tak świetnie skonstruowanego stadionu bez naruszenia ukształtowania terenu i infrastruktury - przyznaje dyrektor turnieju, Rafał Pośpiech. - Poza tym w e-mailach, jakie dostajemy od zawodników, przyznają, że zależy im na tym, żeby zagrać w Olsztynie.
O tym, że to nie tylko słowa, świadczą pierwsze zgłoszenia. Już wpłynęły potwierdzające chęć przyjazdu deklaracje par z Chin i Brazylii. Z punktu widzenia zawodników i kibiców ważny jest też termin zmagań Grand Slamu. 14-19 czerwca to niemal dwa miesiące przed Igrzyskami Olimpijskimi w Rio de Janeiro. A to - oraz ranga zawodów - powinno zagwarantować przyjazd najsilniejszych par.
- Nie mam wątpliwości, że podołamy organizacji tego turnieju - zapewnia prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. - Nas cieszy także to, że wiele osób, które w poprzednim roku przyjechały do naszego miasta, miały okazję skorzystać z bogatej oferty. W tym roku powinno być jeszcze ciekawiej.
W tym roku będzie kilka zmian, które były dyskutowane m.in. z przedstawicielami światowej siatkówki. Pomagały też opinie przyjezdnych. Główny stadion będzie w tym samym miejscu, jednak będzie większy - na widowni będzie mogło zasiąść ponad 4,2 tys. osób.
Boiska nr 2 i 3 wraz z trybuną na 700 miejsc zostaną przesunięte w pobliżu lasu przy kąpielisku nr 2. Natomiast imprezy towarzyszące będą odbywać się głownie w ciągu między kapitanatem a głównym stadionem - m.in. scena zostanie ustawiona jak przy okazji Green Festival.
Budowa infrastruktury zacznie się 30 maja, a jej rozbiórka powinna się skończyć do lipca. W tym czasie będzie można korzystać bez przeszkód z kąpieliska najbliższego kapitanatowi, oraz - do wczesnych godzin popołudniowych - z kąpieliska nr 2.
- Ten turniej to doskonała promocja Olsztyna, regionu i siatkówki plażowej - nie ma wątpliwości prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Paweł Papke.
Bez zmian pozostaje sprawa biletów. Większość miejsc pozostanie bezpłatna - ograniczeniem jest tylko pojemność głównego stadionu. Tysiąc siedzisk na trybunie od strony Zatoki Miłej będzie można jednak zarezerwować. Trzydniowy (piątek-niedziela) karnet to koszt 120 złotych. Będą też wejściówki jednodniowe.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz