Data dodania: 2004-11-04 00:00
Gruźlica u sąsiadów
Gruźlica atakuje ze wschodu - pod tak alarmującym tytułem dzisiejszy Super Express pisze o epidemii tej choroby, w graniczącym z Warmią i Mazurami Obwodzie Kaliningradzkim.
W niektórych dzielnicach Kaliningradu pojawiły się obwieszczenia o epidemii gruźlicy, nawołujące do badań rentgenowskich płuc. Sprawdzaliśmy, czy rzeczywiście w mieście panuje epidemia zagrażająca także mieszkańcom Warmii i Mazur.
Nie udało nam się dodzwonić do naczelnika obwodowego Wydziału Zdrowia i Głównego Lekarza odpowiedzialnego za leczenie gruźlicy - ich telefony po prostu milczały. Rozmawialiśmy jednak z lekarzami kaliningradzkich szpitali, którzy potwierdzali wysoką zachorowalność na gruźlicę na terenie Obwodu, ale jednocześnie uspakajali nas, że nie ma mowy o epidemii. Jak mówili, gdyby tak było, oni wiedzieliby o tym w pierwszej kolejności.
Sprawą "rzekomej" epidemii gruźlicy w Kaliningradzie zajął się tamtejszy Sanepid. Jak wyjaśniła agencja Regnum, w tamtejszym Sanepidzie niepotrzebną panikę wywołał szef jednej z miejskich przychodni. To on przygotował obwieszczenia mówiące o epidemii gruźlicy i nawołujące do badań. Prawdopodobnie lekarz zostanie ukarany za przekazywanie kłamliwych informacji, gdyż służby sanitarne Kaliningradu notują wzrost zachorowań, ale nie ma podstaw do mówienia o epidemii gruźlicy.
Zdzisław Sokołowski, kierujący Działem Epidemiologii w olsztyńskim Sanepidzie mówi, że najwięcej zakażeń notuje się w dużych miastach regionu. Na Warmii i Mazurach od ubiegłego roku realizowany jest Program Zwalczania Gruźlicy. Czytamy w nim, że nasze województwo należy do regionów o dużym współczynniku zachorowalności na gruźlicę, a dane pokazują, że gruźlica na Warmii i Mazurach jeszcze przez wiele lat będzie ważnym problemem zdrowotnym i społecznym.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz