Do wypadku doszło na trzecim odcinku specjalnym Rajdu Dakar. Załoga Krzysztof Hołowczyc/Felipe Palmeiro miała wypadek tuż przed CP1. Zaraz po wyprzedzeniu buggy Ronana Chabota, przy dużej prędkości ich samochód wylądował z 2-3 metrowego uskoku. Początkowo załoga chciała kontynuować jazdę, ale Hołek zaczął uskarżać się na ostry ból kręgosłupa.
Badania przeprowadzone w szpitalu w Limie potwierdziły wstępną diagnozę, że na skutek wypadku Krzysztof Hołowczyc doznał złamania trzech żeber oraz uszkodzenia jednego kręgu w piersiowym odcinku kręgosłupa. Jest też podejrzenie, że naruszony został zrost kostny dwóch innych kręgów piersiowych, które zostały zmiażdżone podczas wypadku na Rajdzie Faraonów w 2007 r.
Hołowczyc na swoim profilu na Facebooku postanowił podzielić się z kibicami informacją na temat stanu swojego zdrowia.
- Czuję się już dużo lepiej, chociaż nie mogę jeszcze napisać, że ból przemija...boli zwłaszcza psycha i to bardzo! Do tego rypie mnie jeszcze ostro, zwłaszcza te połamane żebra, ale jestem dobrej myśli, bo po dzisiejszych badaniach, choć wykryli jeszcze jeden złamany kręg, tym razem lędźwiowy, to pojawia się nadzieja, że niedługo będę mógł wrócić do domu. Co prawda lekarz mówi, że przynajmniej tydzień muszę leżeć plackiem, ale nie bardzo to sobie wyobrażam. Jak tylko poczuję, że dam radę, urywam się stąd... Adieu Lima – pisze Hołek.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz