Dziś jest: 26.11.2024
Imieniny: Delfiny, Konrada
Data dodania: 2012-01-14 10:03

Iwona Starczewska

Hołek zgubił się tuż przed metą

Zespół samochodowy Krzysztof Hołowczyc / Jean Marc Fortin pewnie zmierzał po zwycięstwo etapowe, jednak tuż przed metą zgubił drogę i zakopał się w wydmach.

reklama

Dwunasty etap i zarazem drugi rozegrany na terytorium Peru wiódł z Arequipy do Nasca. Odcinek specjalny poprzedzała długa, 412 kilometrowa dojazdówka biegnąca po górskich serpentynach nad samym Pacyfikiem, po czym rajdowcy pokonali 245 kilometrów po bardzo kopnych wydmach.

Rewelacyjnie rozpoczął Krzysztof Hołowczyc, który startował z szóstej pozycji. Szybko doścignął rywali na trasie. Na ostatnim punkcie pomiaru czasu był drugi. Na kilka kilometrów przed metą załoga ORLEN Team źle wytyczyła jednak drogę i ugrzęzła w kopnym piachu. Finalnie przyjechała ze stratą do lidera wynoszącą 49’55 i zajął 12 miejsce. W generalce zajmuje 11 pozycję. 

- Pogubiliśmy drogę. Pojechaliśmy w miejsce, gdzie były wyłącznie ślady motocykli. Nadrobiliśmy dobre dziesięć kilometrów. A kiedy zorientowaliśmy się, że błądzimy, trochę siadła nam motywacja. Wiedzieliśmy, że już nie wygramy. Szukając dobrej drogi nie spuszczaliśmy ciśnienia w ogumieniu – chcieliśmy dogonić czołówkę – i zakopaliśmy się w wydmach. Musieliśmy wyjść i kopać. Później okazało się, że zarówno Stephena, jak i Nani Roma również mieli stratę. Już nic nie stracę i nic nie zyskam, ale chciałem pokazać, że umiemy zwyciężać. Czasy były niezłe, bo dogoniliśmy naszych rywali na OSie i przez chwilę prowadziliśmy. Ale wynik niestety musi być na mecie. Cieszymy się, że jutrzejszy OS będzie miał podobną charakterystykę – powiedział na mecie Krzysztof Hołowczyc.

Etap zwyciężył Robby Gordon, amerykański kierowca został jednak zdyskwalifikowany po dziewiątym etapie za niezgodność specyfikacji technicznej rajdówki z regulaminem. W wynikach jest nadal klasyfikowany ponieważ złożył odwołanie i dopóki nie zostanie ono rozpatrzone może jechać w rajdzie. Drugi w piątkowych wynikach był Leonid Novitskiy (+15’18), trzeci na mecie pojawił się Ginel De Villiers (+22’06).

Źródło: orlenteam.pl

Komentarze (1)

Dodaj swój komentarz

  • dumny jestem z zioma ! 2012-01-14 17:38:42 81.190.*.*
    Co by nie mówić HOŁEK wielki jest !
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl