Komisja zapozna się z informacją o wykorzystaniu płatnych miejsc postojowych w ubiegłym roku. Drogowcy wyliczyli, że w strefie jest ich dwa tysiące. To za mało na zwiększającą się ciągle liczbę samochodów. Najbardziej obleganą ulicą jest Mrongowiusza. W listopadzie parkowało w tym rejonie więcej samochodów, niż było tam - według szacunków drogowców - miejsc parkingowych. Niewiele luźniej było w sąsiedztwie pl. Jana Pawła II. Niemal w stu procentach wykorzystana była też strefa na ul. Mickiewicza. W konsekwencji kierowcy parkują na chodnikach i trawnikach. Andrzej Szóstek, radny PO i dyrektor WORD, twierdzi, że do rozwiązania problemu na pewno przyczynią się parkomaty. Pieniądze na ich zakup znalazły się w tegorocznym budżecie. Za 2 mln zł drogowcy chcą kupić kilkadziesiąt takich urządzeń. Ich montaż miałby ruszyć w połowie roku. - Celem zmian jest wprowadzenie rotacji w parkowaniu. Można ją wymusić dzieląc strefę na mniejsze części. To umożliwi zmianę opłat na zasadzie: czym bliżej centrum tym drożej. Obecne stawki nie dyscyplinują kierowców. Pół godziny kosztuje 1 zł, a cała godzina parkowania to tylko 1,4 zł. Radni z komisji gospodarki komunalnej będą chcieli zaproponować liczbę podstref i określić ich granice. Szóstek przyznaje, że podział strefy na elementy to jedno z rozwiązań, które mają ułatwić parkowanie. - Potrzebne są korekty granic samej strefy, bo wiadomo, że samochodów przybywa. Na razie jednak jest za wcześnie mówić o szczegółach. Propozycje na pewno zostaną wypracowane - mówi radny Szóstek. - Strefa powinna odsunąć kierowców od centrum, ale umożliwić w krótkim czasie załatwienie spraw w urzędach. Radni będą też chcieli przedstawić pierwsze propozycje nowych stawek opłat za parkowanie.