W piątek (3 listopada) policjanci z olsztyńskiej drogówki na al. Warszawskiej zatrzymali do kontroli auto. Jej powodem było przekroczenie dozwolonej prędkości o 29 km/h. Policjanci zaraz po podejściu do kierującego wyczuli od niego zapach alkoholu. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że mężczyzna prowadził auto w stanie nietrzeźwości. Policjanci zatrzymali kierującemu prawo jazdy.
W sobotę (4 listopada) oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymał zgłoszenie dotyczące obywatelskiego ujęcia nietrzeźwego kierującego. Z relacji zgłaszającego wynikało, że zauważył auto, którego kierowca miał jechać całą szerokością drogi, zjeżdżając od jednej krawędzi jezdni do drugiej. Świadek zareagował natychmiast, zadzwonił na numer alarmowy, a następnie uniemożliwił mężczyźnie dalszą jazdę. Po chwili na miejscu pojawił się policyjny patrol, któremu został przekazany mężczyzna. Okazało się, że w organizmie 50-latka krążyły prawie 2 promile alkoholu. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy.
Tego samego dnia policjanci pracowali na miejscu zdarzenia drogowego na jednej z olsztyńskich ulic. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 21-letni kierujący peugeotem nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i najechał na tył poprzedzającego pojazdu. Z relacji świadków wynikało, że sprawca kolizji próbował oddalić się z miejsca zdarzenia, co zostało mu uniemożliwione. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że w organizmie 21-latka krążył ponad 1 promil alkoholu. Ponadto po sprawdzeniu w systemach informatycznych wyszło na jaw, że na mężczyźnie ciąży sądowy zakaz kierowania pojazdami.
Za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz kierowania pojazdami i wysoka grzywna. Ponadto 21-latek odpowie za spowodowanie kolizji drogowej oraz kierowanie autem wbrew sądowemu zakazowi. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz