Data dodania: 2008-04-11 15:29
Klub Po prostu Olsztyn rozwiązany
Prezydencki klub radnych Po prostu Olsztyn przestał istnieć. Po seksaferze mieli już dość współpracy z Czesławem Małkowskim.
Prezydent stworzył swój klub tuż przed wyborami samorządowymi w 2006 r. Zebrał wokół siebie ludzi, którzy byli znani w Olsztynie, a nie byli związani z partiami politycznymi. Na listach wyborczych znaleźli się działacze społeczni, ludzie kultury, przedsiębiorcy, naukowcy. Do rady dostało się czworo z nich. Gdy Małkowski wygrał wybory prezydenckie, jego radni zawiązali w radzie miasta koalicję z Platformą.
Już latem 2007 roku odszedł z klubu Gornowicz, lider prezydenckiego klubu. Zaprotestował w ten sposób przeciwko zwolnieniu przez Małkowskiego wiceprezydenta Piotra Grzymowicza, który głośno wytykał prezydentowi błędy przy podejmowaniu ważnych dla miasta decyzji. Po wybuchu seksafery w styczniu radni Małkowskiego stanęli za nim murem. Ale gdy prezydent dostał zarzuty za przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, zaczęli patrzeć na jego postępowanie innym okiem. Radny Konrad Lenkiewicz jako pierwszy zaczął mówić wprost, że "czuje dyskomfort". I zapowiedział, że odejdzie z klubu, który swoim nazwiskiem firmuje Małkowski.
Wczoraj klub przestał istnieć, bo odeszli z niego kolejni radni. Marian Zdunek: - Prezydent zapewniał mnie, że jest wzorowym ojcem i małżonkiem. A kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że w śledztwie przyznał się do kontaktów intymnych z urzędniczką. Wszystko się zawaliło. A ja stawiałem Małkowskiego jako wzór dla swoich dzieci.
Swoją decyzję ogłosiła także Bożena M., była dyrektorka szpitala wojewódzkiego. Przy okazji zrezygnowała z funkcji wiceprzewodniczącej rady miasta. Trudno jednak ocenić - bo radna wczoraj nie poinformowała o tym - czy ma to związek ze skandalem, w który zamieszany jest Małkowski, czy też z jej problemami z wymiarem sprawiedliwości. Przypomnijmy, że prokuratura podejrzewa Bożenę M. o przyjęcie łapówek przy okazji kilkunastu szpitalnych przetargów. - Jeszcze w kwietniu można się spodziewać przesłania do sądu aktu oskarżenia - mówi Krzysztof Stodolny, prokurator Prokuratury Okręgowej, prowadzący sprawę korupcji w szpitalu wojewódzkim.
Wierny Małkowskiemu został jedynie radny Bogdan Dżus. A do istnienia klubu potrzeba co najmniej trzech radnych. Sytuacja kadrowa w radzie miasta tej kadencji zmienia się jak w kalejdoskopie. Latem 2007 roku barwy klubowe zmienił nie tylko wspomniany Gornowicz, ale także Jarosław Szostek, którego Platforma usunęła ze swoich szeregów. Później PO straciła także radną Elżbietę Fabisiak. Kilkanaście dni temu rozpadł się klub Lewica i Demokraci, z którego odeszli najpierw Waldemar Żakowski, a potem Joanna Sosnowska.
Olsztyńska rada miasta liczy 25 radnych. Wciąż istnieją kluby radnych PO (dziewięciu radnych) i PiS (sześciu). Pozostali są teraz niezrzeszeni. - Złożyłem już pierwszym radnym propozycję stworzenia nowego klubu. Na razie za wcześnie na zdradzanie nazwisk - mówi Zdunek.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz