Skąd pomysł na zbiórkę? Jak twierdzi jedna z organizatorek, Agata Szerszeniewicz, w lasach przy granicy zmarło już co najmniej 27 osób. Dodaje, że nie jest to pierwsza zbiórka dla tych osób - w zeszłym roku marsz równości z KOD-em zorganizowali podobną. W tym roku dary zostaną przekazane Mariuszowi Kurnycie - Człowiekowi Lasu, który pomaga bezpośrednio na pograniczu.
- Nasza obojętność oznaczałaby przyzwolenie na skazywanie na śmierć mężczyzn, kobiet i dzieci, których jedyną winą jest to, że mieli mniej szczęścia od nas, że zostali zmuszeni do ucieczki ze swojego domu. Teraz z powodu nieludzkiej postawy władz Polski i Białorusi utknęli na wąskim pasie ziemi przygranicznej bez dachu nad głową, jedzenia, odpowiedniej odzieży czy dostępu do środków higieny osobistej - mówi Marta Kamińska z KOD-u.
* * *
Czytaj również:
W Olsztynie rozmawiano o granicach hańby
* * *
Co można przynieść? Lista jest konkretna, a organizatorzy proszą o trzymanie się jej: buty trekkingowe, śniegowce, nieprzemakalne spodnie, czapki, rękawiczki, wełniane skarpety, kurtki, bieliznę termoaktywną, śpiwory zimowe, powerbanki (minimum 10000-20000 mAh), telefony, plecaki (przynajmniej o pojemności 35-40 litrów), środki higieniczne i żywność taką jak między innymi batony energetyczne, paprykarze, zupki chińskie i czekolady.
Dary można również przysłać paczkomatem.
Organizatorzy czekają na darczyńców w piątek (16 grudnia) od godziny 18 do 20, w sobotę między 12 a 15, a także w niedzielę od godziny 12 do 15 przy ulicy Stare Miasto 1 (Parafia Ewangelicko-Augsburska w Olsztynie, kamienica przy kościele ewangelickim, wejście pod arkadami).
Dary, które już zostały przekanane
Komentarze (53)
Dodaj swój komentarz