Jakie są szanse na uratowanie tonącego w długach Stomilu Olsztyn? Jak przebiegają rozmowy z inwestorami, o których wciąż mówi się niewiele? Odpowiedzi na te pytania próbowali ustalić zebrani dziś w ratuszu na Komisji Sportu i Rekreacji. Problem jednak w tym, że brakowało prezydenta lub jego zastępców. Na pytania odpowiadał głównie prezes Stomilu - Maciej Radkiewicz, który powiedział wprost - trzeba doprowadzić do wejścia inwestora. To jedyny ratunek dla "Dumy Warmii" - klubu zadłużonego na 4 mln złotych.
Komisja przegłosowała stanowisko, w którym zobligowała się wystosować do prezydenta Olsztyna wniosek o zintensyfikowanie rozmów z inwestorami zainteresowanymi Stomilem Olsztyn.
Podczas komisji liczne pytania zadawał radny Michał Wypij. Wśród nurtujących go kwestii znalazł się między innymi temat konkursu, który miasto rozpisało z myślą o Stomilu, a do którego – z racji zadłużenia – klub nie mógł przystąpić. ''Prezydent o tym wiedział? O co tutaj chodzi?''. Wypij dopytywał również o kadrę, jak wiadomo z klubu odeszło 12 zawodników, wiadomym jest, że żaden piłkarz nie podpisze kontraktu z klubem w takiej sytuacji.
Jak powiedział prezes Maciej Radkiewicz, bez inwestora "Duma Warmii" nie jest w stanie grać w I lidze. Dlatego trzeba zrobić wszystko, by inwestor wszedł w końcu do klubu.
W miniony poniedziałek do miasta wpłynęła oferta dotycząca akcji crowdfundingowej - wprowadzenia ogólnopolskiej sprzedaży akcji Stomilu, jak miało to miejsce w przypadku Wisły Kraków. Oferta jest teraz analizowana w ratuszu.
Komentarze (59)
Dodaj swój komentarz