Data dodania: 2004-10-19 00:00
Ostatnia aktualizacja 2014-07-15 11:07
Kontener na śmieci z ul. Zyndrama z Maszkowic po prostu zniknął
Był śmietnik, nie ma śmietnika! - nie mogą nadziwić się mieszkańcy ul. Smętka i Zyndrama z Maszkowic. Śmieci lądują obok Domu Mendelsohna. Po weekendzie zostało 100 worków z odpadkami.
Paranoja! W ubiegłym tygodniu wywieźli kontener z ul. Zyndrama i... już nie wrócił na swoje miejsce - irytuje się pani Jadwiga, mieszkanka bloku przy ul. Smętka 26 (nazwisko do wiad. red.). - Gdzie teraz mamy wyrzucać śmieci? Sama chodzę do oddalonego o ponad 100 metrów śmietnika przy sąsiednich blokach.
Inni mieszkańcy z okolicznych bloków, przyzwyczajeni do starej lokalizacji kontenera, w dalszym ciągu wyrzucają worki na wybetonowany plac przy Domu Mendelsohna. Po weekendzie uzbierało się ponad 100 worków. Część z nich jest porozrywana, a śmieci leżą w promieniu kilkunastu metrów.
- Jak to wygląda?! I to przy zabytkowym budynku - denerwuje się Robert W., mieszkaniec Osiedla Grunwaldzkiego. - Z jednej strony nie mogę się nadziwić ludziom, którzy jadąc samochodem potrafią wywalić worek ze śmieciami po prostu na ulicę. Z drugiej strony nie dziwię się im, bo niby gdzie teraz mają wyrzucać śmieci?
Problem dotyczy mieszkańców kilkunastu bloków. Część budynków jest administrowana przez Zespół Wspólnot Mieszkaniowych Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Inne są pod opieką Zakładu Lokali i Budynków Komunalnych. i właśnie ZLiBK zadecydował o usunięciu kontenera.
- Zrobiliśmy to w ramach porządkowania terenu, bo ciągle ktoś na niego wchodził - uzasadnia Witold Kaczyński, dyrektor ZLiBK. - Nasi mieszkańcy są poinformowani, gdzie mają teraz wyrzucać śmieci. To nie mój problem, gdzie będą wynosić śmieci inni. Poza tym Dom Mendelsohna i teren wokół niego lada dzień może przejąć gmina żydowska, a oni na pewno nie życzą sobie w tym miejscu śmietnika.
- Postawiono nas przed faktem dokonanym - twierdzi Marek Nakonieczny z Zespołu Wspólnot Mieszkaniowych WAM. - Jesteśmy w kropce, bo teoretycznie jest śmietnik, a w praktyce go nie ma. 20 października mamy spotkanie z ZLiBK. Chcemy porozmawiać o nowej lokalizacji kontenera. Jeśli rozmowy nie wypalą, podpiszemy umowę na indywidualny odbiór śmieci w naszych budynkach.
Ta propozycja była już omawiana z mieszkańcami. Pojemniki mają stanąć na klatkach schodowych i będą opróżniane trzy razy w tygodniu.
Jacek Niedźwiecki
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz