Kolorowe baby pruskie okazały się prawdziwym letni hitem i wizytówką naszego miasta. Olsztynianie i turyści przyjeżdżający do naszego miasta chętnie fotografowali się z nimi na pamiątkę. Jak wiemy, znalazł się również taki, którego baba tak zauroczyła, że postanowił zabrać ją do siebie do...siłowni.
Pomimo tego, baby nie miały w Olsztynie łatwego życia. Dwie z nich zostały utopione, co prawda odratowali je dzielni policjanci wyciągając z Łyny, jednak nieco sfatygowane nie cieszyły już swoim widokiem.
Teraz wszystkie baby, które do niedawna rozpierzchnięte w centrum i na starówce, zebrane zostały w jednym miejscu – przy starym ratuszu, gdzie pozostaną do końca sierpnia. Ich późniejszy los jest nam jednak nieznany. Nieoficjalnie mówi się, że zostaną rozdzielone, a każda z nich pójdzie w swoją stronę – trafi do osoby, która objęła nad nią mecenat.
Jaką wizytówkę miasta przygotują nam olsztyńscy architekci za rok? Nie wiadomo, pewne jest to, że taki tłum bab niełatwo będzie przebić – bo przecież Olsztyn babą stoi:)
Wszystkich tych, którzy wciąż nie posiadają zdjęcia z babą pruską zapraszamy w okolice starego ratusza.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz