Przypomnijmy, w listopadzie ubiegłego roku przy ul. Synów Pułku powstał mural upamiętniający ''Żołnierzy Wyklętych''. Dzięki sponsorom, zbiórce wśród środowisk patriotycznych oraz kibiców Stomilu udało się zebrać kwotę, która pozwoliła zrealizować projekt.
- Na początku 2014 roku koalicja kilku organizacji społecznych z Olsztyna podjęła się zadania upamiętnienia w naszym regionie "Żołnierzy Wyklętych" w formie wielkoformatowego muralu. Omawiana instalacja, miała znajdować się na ścianie wiaduktu nad ulicą Grunwaldzką. Tematem przewodnim muralu mieli być "Żołnierze Wyklęci". Wśród nich mjr Zygmunt Szendzielarz ps. „Łupaszka” oraz jego kompani z 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Jednak nasze starania utknęły w biurokratycznej dziurze i urzędnicy nie wyrazili zgody na malunek w tym miejscu. Udało się jednak znaleźć miejsce przy ul. Synów Pułku dzięki uprzejmości prywatnej osoby, do której należy ściana – mówił nam wtedy autor malunku Maciej Gryko.
Mural miał oddawać hołd i szacunek Żołnierzom Wyklętym.
W grudniu 2014 roku ktoś zniszczył mural. Dzięki inicjatywie przedstawicieli grupy „Ultra(S)tomiL” oraz „Studio Komercja” mural udało się odmalować jeszcze przed 1 marca 2015 roku.
W tym roku problem powrócił. Niemal tuż po obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych mural przy Synów Pułku ponownie został zniszczony.
Komu przeszkadzało patriotyczne graffiti?
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz