Jak twierdzi Mamed Khalidov – jego kuzyn Aslambek S. był podsłuchiwany. To przez rozmowę telefoniczną Aslambeka S. z mężczyzną, który był mu dłużny pieniądze – zawodnik został zatrzymany.
- W naszym mieście jest tylko jeden oszust – maskotka oszustów, a Aslambek stał się jego ofiarą. Aslambek niepotrzebnie w rozmowie z nim wybuchł żądając swoich pieniędzy i przez to siedzi i cierpi. Znam jego życie, wiem co robił. Nie ma czasu na głupoty. To nie pomyłka, tylko celowe działanie tak naprawdę. Jest moda na polowanie na sławne osoby - powiedział w TVN Mamed Khalidov.
Mamed twierdzi również, że przychodził do niego rzekomy poszkodowany, który miał oddać Aslambekowi pieniądze – twierdząc, że policja zmusza go do zeznań obciążających Aslambeka wedle ich scenariusza. Mamed mówi również z przerażeniem o tym, iż sam także jest wciągany w całą tę sprawę.
- Przeraża mnie to. Ale ja jestem od 10 lat sportowcem i nim zostanę, bo tym żyje. Nie jestem szefem mafii – skomentował Mamed.
Przypomnijmy, w sierpniu funkcjonariusze CBŚ zatrzymali w Olsztynie 4 mężczyzn, którym postawiono zarzuty działania z zorganizowanej grupie przestępczej. Wszyscy zostali aresztowani na 3 miesiące. Wszyscy 4 mężczyźni są związani z olsztyńskim klubem Arrachion MMA, a Aslambek S. to gwiazda federacji KSW.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz