Od dawna mówiło się o tym, że Khalidov zamierza wyjechać za ocean i tam robić karierę. Zarówno olsztyński zawodnik MMA jak i jego menedżer – Martin Lewandowski (współwłaściciel KSW) nie ukrywali, że prowadzone były rozmowy z amerykańskimi federacjami: UFC, Strikeforce i Bellator.
Sam Mamed nie ukrywał, że początkowo wiązał swoje plany z UFC, jednak propozycja finansowa federacji była dla olsztynianina nie do przyjęcia.
Dlatego też na pierwszą pozycję wysunęła się Strikeforce. Organizacja, w której ikonami są Luke Rockhold, Ronaldo Souza, Lorenz Larkin i Tim Kennedy - miała rzekomo zaproponować Mamedowi od 35 do 40 tysięcy dolarów za każdą walkę. Dodatkowo za wyborem Strikeforce stał bardzo mocny argument - brak wyłączności. To oznacza, że do momentu, kiedy Mamed nie zdobędzie mistrzowskiego pasa federacji w kategorii średniej – będzie mógł walczyć również w KSW, a więc prezentować się polskiej publiczności.
Wciąż czekamy na potwierdzenie tej nieoficjalnej jeszcze informacji przez samego Mameda Khalidova.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz