W wyjściowej jedenastce olsztyńskiego zespołu trener Adam Łopatko desygnował do gry w bramce, po dwumiesięcznej przerwie, Piotra Skibę w miejsce Michała Leszczyńskiego, natomiast na środku obrony za kontuzjowanego Tomasza Wełnickiego wystąpił Arkadiusz Czarnecki. Gospodarze musieli zagrać bez podstawowego obrońcy Adama Banasiaka, który w ostatnim spotkaniu z Chojniczanką Chojnice otrzymał czwartą żółtą kartkę. Sztab "biało-niebieskich" uczulał zawodników na grę w drużynie Olimpii reprezentanta Polski U-20 Karola Angielskiego, który przewodził w klasyfikacji strzelców I ligi.
Pierwsza część meczu mogła się podobać miejscowej publiczności, bowiem była prowadzona w dość szybkim tempie. Wprawdzie to gospodarze posiadali optyczną przewagę, jednak nie potrafili udokumentować tego zdobyciem bramki. Najbardziej aktywny w szeregach Olimpii był właście młody reprezentant Polski, Karol Angielski, kiedy w pierwszej odsłonie aż trzykrotnie poważnie zagroził bramce strzeżonej przez Piotra Skibę. Najbliżej zdobycia gola był w 19 minucie kiedy przegrał pojedynek sam na sam z olsztyńskim bramkarzem. Im było bliżej kończa pierwszej połowy, tym bardziej do głosu dochodzili "biało-niebiescy". Najlepszą okazję do wpisania się na listę strzelców miał w 31 minucie Rafał Kujawa, jednak jego strzał z rzutu wolnego przeszedł minimalnie obok bramki.
W drugiej odsłonie spotkania tempo gry wyraźnie siadło. - Dziś to wyglądało tak, że wiele naszych akcji było przerywanych faulami i to, co mamy, nie mogliśmy tego napędzić, bowiem fauli było bardzo dużo i również przez to ten mecz był niezwykle rwany - komentował tuż po spotkaniu Adam Łopatko, szkoleniowiec olsztyńskiego zespołu.
W samej końcówce gospodarze chcieli przeważyć szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Najlepszą okazję mieli już w doliczonym czasie gry, kiedy to Tsubasa Nishi sfaulował jednego z zawodników Olimpii tuż przed polem karnym, jednak wykonawca rzutu wolnego, Marcin Kaczmarek, strzelił wysoko nad olsztyńską bramką.
Kolejny mecz olsztynianie rozegrają w najbliższą sobotę o godzinie 13:30. Przeciwnikiem przy al. Piłsudskiego będzie Bytovia Bytów.
* * *
Olimpia Grudziądz - Stomil Olsztyn 0:0
Olimpia Grudziądz: Jakub Wrąbel - Adrian Bielawski, Lukas Klemenz, Matic Žitko, Marcin Woźniak, Damian Michalik (62' Patryk Skórecki), Dariusz Kłus, Marcin Smoliński, Karol Angielski (46' Kamil Kurowski), Marcin Kaczmarek, Damian Warchoł (72' Oskar Trzepacz)
Stomil Olsztyn: Piotr Skiba - Marcel Ziemann, Piotr Klepczarek, Arkadiusz Czarnecki, Jarosław Ratajczak, Tsubasa Nishi, Łukasz Jegliński, Wiktor Biedrzycki, Grzegorz Lech, Patryk Kun (83' Łukasz Suchocki), Rafał Kujawa (78' Tomasz Zahorski)
Żółte kartki: Warchoł, Kłus (Olimpia); Kujawa, Ziemann, Nishi (Stomil)
Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin)
* * *
Wypowiedzi pomeczowe:
Jacek Paszulewicz, trener Olimpii Grudziądz: Na pewno jesteśmy rozczarowani tym, że nie udało się wywalczyć trzech punktów. Wiedziałem, że przyjeżdża do nas solidny zespół i tak, jak mówiłem na koferencji przedmeczowej, pod wodzą Adama Łopatko zespół z Olsztyna się zmienił. Stomil jest na pewno inną drużyną niż ta, który była jeszcze dwa lata temu. Jeden ze starszych trenerów mi kiedyś powiedział, że są takie mecze, które po prostu trzeba rozegrać i myślę, że właśnie dziś rozegraliśmy taki mecz - spotkanie bez historii, bo nasz jedyny plus tego meczu jest taki, że nie straciliśmy bramki co jest w kontekście mojego zespołu dość... niespotykane, bowiem tracimy dość dużo bramek. Uważam, że jeśli chodzi o grę ofenwysną to daliśmy dziś troszkę za mało i, niestety, mamy tylko jeden punkt. Ciężkie mecze przed nami, więc pocieszeniem jest tylko to, że łatwiej mojemu zespołowi się gra na boiskach rywali. Chciałem też podziękować naszym kibicom, bowiem dopingowali nas od pierwszej do ostatniej minuty.
Adam Łopatko, trener Stomilu: Wiedzieliśmy, że Olimpia Grudziądz jest zespołem solidnym i na pewno postawi nam ciężkie warunki gry. Dziś to wyglądało tak, że wiele naszych akcji było przerywanych faulami i to, co mamy, nie mogliśmy tego napędzić, bowiem fauli było bardzo dużo i również przez to ten mecz był niezwykle rwany. Zagraliśmy solidnie w defensywie. Moglibyśmy się pokusić o coś więcej w przodzie...
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz