Data dodania: 2008-07-30 09:14
Mecz OKS bez kibiców
Urzędnicy nie zgodzili się, by na stadionie przy al. Piłsudskiego odbywały się imprezy masowe. A wszystkiemu winna afera korupcyjna w polskiej piłce.
W sobotę w Olsztynie miał się odbyć mecz drugoligowej olsztyńskiej drużyny z Sandencją Nowy Sącz. 14 dni przed rozpoczęciem rozgrywek klub powinien wystąpić o zgodę na organizację meczów. Władze OKS wniosek złożyły dopiero 21 lipca, dlatego urzędnicy odmówili przeprowadzenia spotkania z udziałem kibiców. - Organizator nie ma opinii policji, sanepidu, straży pożarnej, nie wniósł też opłaty skarbowej i nie przedstawił ubezpieczenia imprezy masowej - mówi Magdalena Górecka z biura prasowego urzędu miasta.
Działacze OKS tłumaczą, że nie do końca są temu winni. - Przekroczyliśmy wyznaczony termin, ale to nie zależało wyłącznie od nas - mówi Andrzej Królikowski, dyrektor sportowy OKS. - Duży wpływ na to opóźnienie ma zamieszanie wokół piłki nożnej.
Z powodu afery korupcyjnej, którą od kilkunastu miesięcy tropią prokuratorzy, kilka zespołów zostało zdegradowanych do niższych lig. Niektóre z nich odwołały się od tych decyzji. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, jakie drużyny zagrają w ekstraklasie, a jakie w niższych ligach, także w drugiej, w której grać będzie olsztyński zespół. Działacze o sobotnim spotkaniu OKS wiedzieli tylko z nieoficjalnych informacji. - Wciąż nie dostaliśmy ze Związku Piłki Nożnej oficjalnego pisma oraz ostatecznego terminarza rozgrywek - dodaje Królikowski.
Dopiero we wtorek na stadionie przy al. Piłsudskiego, jak zawsze przed inauguracją rozgrywek ligowych odbyła się wizytacja policji, służb porządkowych, sanepidu. - W ostatnim sezonie było kilka niedociągnięć. Przedstawiliśmy warunki, jakie muszą być spełnione, by obiekt został dopuszczony do imprez - mówi Mieczysław Wójcik, zastępca komendanta miejskiej policji. - Chcemy przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo. Ograniczyć możliwość zakłócania porządku i wchodzenia przez kibiców na płytę boiska.
Ośrodek Sportu i Rekreacji, który administruje stadionem wydał przed sezonem na remonty kilkadziesiąt tysięcy złotych. - Otrzymaliśmy od policji pewne instrukcje i zrealizowaliśmy je - mówi Tomasz Kalinowski z OSiR-u. - Wczoraj podczas spotkania dowiedzieliśmy się, że musimy wykonać jeszcze dodatkowe zabezpieczenie przy jednej z bram. Doskonale wszyscy wiedzą, że stadion ma już swoje lata, ale jest przystosowany do organizacji tego typu imprez.
Istnieje tylko jedna szansa, by OKS dostał zgodę na rozegranie sobotniego spotkania z udziałem kibiców. Od odmownej decyzji ratusza klub ma prawo odwołać się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które w ciągu czterech dni powinno wydać postanowienia w tej sprawie. Jeśli zostanie ona podtrzymana, najbardziej stracą kibice zespołu ze stolicy Warmii i Mazur, ponieważ mecz będzie musiał odbyć się przy pustych trybunach.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz