Urząd Miasta w Nidzicy zawiadomił policję o wycince około 4 hektarów drzew między wsiami Łyna i Wietrzychowo. Właściciel działki, na której wycięto drzewa, planuje zbudować tam farmę fotowoltaiczną. Okazuje się, że inwestor nic o wycince nie wiedział.
- Nie zlecaliśmy, ani nie autoryzowaliśmy tych działań
– przekonuje firma w przekazanym mediom oświadczeniu.
Informację potwierdza burmistrz Nidzicy, Jacek Kosmala, dodając, że gmina wszczęła w tej sprawie postępowanie.
- W przypadku potwierdzenia naruszenia przepisów, wobec osób odpowiedzialnych zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne. Zapewniam, że Urząd Miejski w Nidzicy podejmie wszelkie niezbędne kroki, aby chronić interesy mieszkańców i środowisko naturalne naszej gminy
– napisał w mediach społecznościowych burmistrz Kosmala.
Drzewa usunięto na obszarze pokrytym tzw. samosiejkami. Teren nie był użytkowany rolniczo. Aby wycinać tam drzewa należy mieć na to zgodę, a lokalny samorząd jej nie wydał.
Działka, na której inwestor chce postawić farmę fotowoltaiczną ma około 400 hektarów. Obecnie trwają kolejne etapy procedury administracyjnej, zmierzające do uzyskania wymaganych pozwoleń na realizację inwestycji.
Póki co, zwrócono się do gminy Nidzica o wydanie w tej sprawie decyzji środowiskowej, ale gmina zobowiązała właścicieli ziemi do przedstawienia raportu oddziaływania farmy fotowoltaicznej na środowisko.
Komentarze (33)
Dodaj swój komentarz