Data dodania: 2008-08-13 12:44
Olsztyńska obwodnica zatwierdzona
Wojewoda warmińsko-mazurski wydał decyzję środowiskową na budowę południowej obwodnicy Olsztyna. Planowana trasa ma biec za jeziorem Bartąg w ciągu drogi krajowej nr 16, jak chcieli drogowcy.
Decyzja środowiskowa to dokument, który określa, jak budować drogę, a później ją użytkować, żeby nie zaszkodzić przyrodzie. Olsztyński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad już w listopadzie 2007 r. wystąpił do Urzędu Wojewódzkiego z wnioskiem o wydanie tej decyzji. Procedura przeciągała się, bo urzędnicy wojewody przez wiele miesięcy czekali najpierw na opinię ministra środowiska w tej sprawie, a także na rozstrzygnięcie protestów złożonych przez przeciwników budowy obwodnicy w wersji proponowanej przez drogowców.
W zgłoszonym do wojewody wniosku drogowcy rekomendowali wariant, według którego 27-kilometrowej długości odcinek drogi w ciągu drogi krajowej nr 16 miałby biec od węzła w pobliżu wsi Kudypy na zachód od Olsztyna, aż do skrzyżowania w okolicach Wójtowa na wschodzie miasta. Na południu zaś - poza jeziorem Bartąg - wchodząc głębiej w chroniony Naturą 2000 obszar Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej.
Urzędnicy analizowali także inną, zawartą w raporcie o oddziaływaniu inwestycji na środowisko, wersję przebiegu południowej obwodnicy Olsztyna. Jej trasa miałaby biec blisko Jarot, Zacisza i Pieczewa. Mieszkańcy tych osiedli już podczas pierwszych konsultacji społecznych we wrześniu 2006 r. protestowali przeciwko takiemu rozwiązaniu. - Na podstawie przeanalizowanych elementów środowiska oraz wpływu, jaki może mieć na nie przebieg nowej drogi, stwierdziliśmy, że najkorzystniejszym wariantem południowej obwodnicy jest wersja rekomendowana przez drogowców - mówi Alfred Wenzlawski z biura prasowego wojewody. - Przebieg trasy w tej wersji narusza skraj obszaru Natura 2000. Ale realizacja tej inwestycji, zgodnie z warunkami określonymi w decyzji środowiskowej, nie spowoduje znaczących negatywnych zmian na tym terenie.
Planowana droga prawie w całości ma biec nowym śladem. Inwestycja zakłada budowę mostów nad Łyną i Kanałem Szczęsne, a także węzłów drogowych w okolicach Kudyp, Tomaszkowa, Bartąga, Szczęsnego, Klebarka i Wójtowa. Jaki jest cel tej inwestycji? - Przede wszystkim poprawa płynności i bezpieczeństwa ruchu, a także zwiększenie przepustowości dróg wylotowych i ulic miejskich - mówi Alfred Wenzlawski.
Mirosław Nicewicz, dyrektor olsztyńskiego oddziału GDDKiA: - Od samego początku byliśmy pełni optymizmu i nie mieliśmy obaw, że wojewoda może wydać inną decyzję - zapewnia. - Wokół proponowanego przez nas południowego odcinka olsztyńskiej obwodnicy prawie w ogóle nie było kontrowersji.
Jednak zanim drogowcy otrzymają od wojewody ostateczną zgodę na budowę obwodnicy, muszą zdobyć jeszcze tzw. decyzję lokalizacyjną. - Projektanci na mapach geodezyjnych muszą wytyczyć szczegółowo działki, po których będzie biec obwodnica - mówi dyrektor Nicewicz. - Po wydaniu decyzji lokalizacyjnej staniemy się właścicielami tych działek i będziemy mogli wystąpić już o pozwolenie na budowę drogi.
Nicewicz dodaje, że projektanci będą teraz konsultować z władzami gmin, przez których tereny ma przebiegać obwodnica, rozwiązania dotyczące budowy węzłów komunikacyjnych, dojazdów do pobliskich miejscowości czy przejść dla zwierząt. Drogowcy liczą, że budowę trasy omijającej Olsztyn od południa rozpoczną w 2010. Nadal nie wiadomo jednak, kiedy wojewoda wyda decyzję środowiskową na północno-wschodnią obwodnicę miasta.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz