Dziś jest: 24.11.2024
Imieniny: Chryzogona, Emmy, Flory
Data dodania: 2012-01-26 08:23

Iwona Starczewska

On i ona - razem w życiu codziennym i na trasach rajdów samochodowych

On i ona - razem w życiu codziennym i na trasach rajdów samochodowych
Fot. giedrojc-rally.manifo.com

Rajdy samochodowe to ich pasja. On - za kierownicą i ona - jako pilot doskonale uzupełniają się na trasach trudnych oesów i w życiu codziennym. Rozmowa z młodą załogą rajdową - Paweł Giedrojć/Paulina Sombecka.

reklama

 

Jak rozpoczęła się Wasza przygoda związana z rajdami samochodowymi?

- Paweł: Rajdy samochodowe pokochałem mając niecałe 10 lat. Od tamtej pory jeździłem jako kibic za rajdami po całej Polsce wspólnie z kuzynami, bratem i tatą. Mamie niestety ten sport nie przypadł do gustu (śmiech). Już w tamtej chwili wiedziałem, że kiedyś chcę usiąść za kierownicą rajdowego samochodu.

- Paulina: Moja przygoda z rajdami zaczęła się w chwili gdy poznałam Pawła. Polubiłam ten sport już na pierwszym rajdzie, na który mnie zabrał. Wrażenia, atmosfera i widok pędzących rajdówek po oesach są nie do opisania.

Czym zajmujecie się na co dzień?


- Paweł: Obecnie studiuję na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy na kierunku mechanika i budowa maszyn.

- Paulina: Jestem studentką III roku pielęgniarstwa na Collegium Medicum w Bydgoszczy.

Paulina, czy nie jesteś traktowana trochę z przymrużeniem oka – dziewczyna, przyszła pielęgniarka - a jest pilotem w rajdach. Czy spotykałaś się ze stereotypowym  stwierdzeniem, że brzydko mówiąc ''baba nie może być w tym dobra''?


Paulina:
Na szczęście jestem traktowana tak samo jak inni piloci niezależnie od płci i tego czym się zajmuję. Wręcz przeciwnie - zawsze mogę liczyć na pomoc ze strony kolegów zasiadających na prawych fotelach rajdówek. Wbrew pozorom i powszechnej opinii w samochodach rajdowych zasiada wiele kobiet i są dobre w tym co robią.

Kiedy rozpoczęliście wspólne starty w rajdach wiązało się to zapewne z kupnem auta, czy mogliście liczyć na czyjeś wsparcie finansowe?

- Paweł: Pierwsze bardziej przemyślane i dążące ku realizacji decyzje zapadły po otrzymaniu prawa jazdy. Wtedy, byłem już pewien na 100%, że prędzej czy później wystartuję. W marcu 2010r. udało nam się kupić dobre ,,niezajechane” auto. Paulina sama, jako pierwsza chciała sprawdzić się w roli pilota. Pomyślałem, czemu nie. Pierwsze treningi, tworzenie ,,notatek”, adrenalina nie przeszkodziły nam, by dogadywać się w rajdówce, równie dobrze, jak w życiu codziennym. I tak już zostało, że mam kobietę na pokładzie, która świetnie spełnia swoje zadnie. Jeżeli chodzi o wsparcie finansowe - to z tym jest trochę gorzej. Nie posiadamy żadnych sponsorów,  a wszystkie koszta związane ze startami pokrywamy z własnej kieszeni, co dosyć skutecznie ogranicza nam starty w poszczególnych imprezach.

Jakie macie sukcesy na koncie jako załoga – w jakich rajdach braliście udział?

- Paweł: Jesteśmy początkującą załogą, więc podchodzimy do osiągnięcia pierwszych sukcesów z dystansem, ponieważ wiemy, że do wykręcenia wyniku w pierwszej trójce nie wystarczy mieć dobrego auta. Początkowo mieliśmy jakieś nadzieje na dobry wynik, ale rzeczywistość rajdowa szybko zweryfikowała nasze poglądy na Rajdzie Kormoran.

Pierwszą imprezą w której wystartowaliśmy, był Górski Super Sprint Nawra rozgrywany w Nowym Mieście Lubawskim. Impreza bardzo mile wspominana przez naszą załogę. Po pierwsze, ze względu na to, że był to nasz pierwszy start,  a  po drugie, spotkaliśmy się z bardzo przyjazną atmosferą i życzliwością mimo tego, że byliśmy nowi w rajdowym światku. Oczekiwania co do tego sprintu były tylko jedne – dojechać do mety. Tak też się stało i ostatecznie dojechaliśmy na 4 miejscu w swojej klasie i 13 w generalce.

Kolejnym startem był obecnie nasz ulubiony rajd – 14. Rajd Brodnicki. Pierwsze kilometry na zapoznaniu z trasą okazały się być ciężką przeprawą. Awaria wycieraczek spowodowała, że ulewna pogoda zmusiła nas do zatrzymania się na dojazdówce na dobre kilka godzin. Niestety zapoznanie z trasą - na ten dzień - się dla nas skończyło. Kontynuowaliśmy  następnego dnia o 4 nad ranem. Chcąc zdążyć opisać wszystkie odcinki specjalne musieliśmy przyspieszyć czego efektem był kapeć. W dalszej części rajdu, szczęście się do nas uśmiechnęło i dojechaliśmy do mety bez przygód i z dobrym 5 miejscem w klasie.

34. Rajd Kormoran, w którym wystartowaliśmy okazał się dla nas bardzo pechowy. Problemy pojawiły się tuż po starcie do pierwszego oesu. W naszej ,,polówce” spadł przewód doprowadzający powietrze do silnika, przez co auto nie miało mocy. Niestety, mimo usunięcia usterki, rajd całkowicie zakończył się dla nas dwa oesy dalej. Na szybkim lewym łuku auto wpadło w poślizg na mokrej nawierzchni i dachowało, odbijając się od pobliskiej skarpy. O dalszej jeździe nie było mowy. Efektem wypadku była ponad pół roczna przerwa w startach.

Sezon 2011 to niestety tylko jeden start – 15. Rajd Brodnicki. Nasza załoga bogatsza o nowe doświadczenia, ruszyła na start. Pierwsze kilometry były bardzo obiecujące. Dobre tempo, auto sprawowało się bez zarzutu, wydawać by się mogło, że nic nie może się stać. A jednak. Na pierwszym odcinku specjalnym drugiej pętli rajdu, na jednym ze szczytów popełniam błąd, lądujemy w rowie i tracimy 26sek. Ta wycieczka pogrzebała nasze szanse na dobry wynik. Ostatecznie zajęliśmy 8 miejsce w klasie.

Gdzie trenujecie i jak często?

- Paulina: Trenujemy wszędzie tam, gdzie mamy taką możliwość. Za każdym razem staramy się zmieniać miejsce. Począwszy od lotnisk po podolsztyńskie trasy, które są naszym ulubionym miejscem do poszerzania swoich umiejętności. Staramy się trenować za każdym razem, kiedy jesteśmy w Olsztynie, ale nie zawsze mamy taką możliwość.

Jak wygląda Wasz kalendarz? Trenujecie cały rok - nawet zimą?


- Paweł: Plany na każdy rok są podobne – startujemy w tylu imprezach, na ile pozwoli nam budżet. Priorytetem dla nas jest Rajd Brodnicki, gdyż jest to impreza iście rajdowa, przygotowana specjalnie dla zawodników bez licencji. Cały czas staramy się doskonalić nasze umiejętności, bez względu na porę roku. Jednak zimą mamy najwięcej możliwości do treningu i taka jazda przynosi nam najwięcej frajdy.

Jakie macie plany na przyszłość, marzenia?

- Paweł: Priorytetem jest dla nas poszukiwanie sponsora, a także przygotowanie się do nadchodzącego sezonu, który na dobrą sprawę zacznie się już w lutym. W tym roku będziemy się starać więcej trenować oraz planujemy udział w większej liczbie rajdów. Staramy się rozwijać jako załoga, chcąc osiągnąć jak najlepsze wyniki. Dlatego rozpoczęliśmy również działania promujące naszą załogę.  Gdyby udało nam się pozyskać sponsora,  moglibyśmy wystartować w konkretnym pucharze, zaliczając jego wszystkie rundy, walcząc o podium. Chcąc walczyć o najwyższe lokaty nie tylko w klasie, ale i w całym rajdzie przydałoby się mocniejsze auto, ale to odrębny temat. Marzyć trzeba, ale póki co skupiamy się na chwili obecnej i...czekamy.

Dziękuję za rozmowę.

- Paweł i Paulina: My również dziękujemy i pozdrawiamy serdecznie.

Galeria

Komentarze (4)

Dodaj swój komentarz

  • mati.szakal 2012-02-01 23:33:52 195.252.*.*
    Powodzenia! - kolega ze szkolnej ławy :-)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • jopek 2012-01-27 17:04:14 46.134.*.*
    Pozdro ekipa!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Ładnie, ładnie 2012-01-26 22:10:58 88.156.*.*
    Powodzenia w dalszych startach :)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • gratki:0 2012-01-26 21:13:28 83.28.*.*
    ziomki wymaiataj:)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl