Rada Miasta uchwałą z dnia 24 kwietnia podjęła decyzję o likwidacji zatok postojowych przy ul. Partyzantów i Kościuszki. Zatoki miałyby służyć tylko komunikacji miejskiej podlegającej ZKM.
Prywatni przewoźnicy, którym zabroni się postoju w tych zatokach, pójdą z torbami.
Miasto chce wyznaczyć prywaciarzom miejsce, w którym o określonych godzinach mogliby stawać i zabierać pasażerów. Nie ma jednak mowy o kilkunastominutowych postojach, jak do tej pory.
Jak twierdzą prywatni przewoźnicy specyfika przewozów międzymiastowych, na których opiera się ich działalność, różni się zasadniczo od przejazdów komunikacji miejskiej. Przy trasach przekraczających odległość 50 km w jedną stronę, muszą być zachowane przerwy na odpoczynek dla kierowcy. W rozwiązaniu, jakie proponuje ratusz swoją uchwałą – nie ma o tym mowy.
Ruch Palikota zaskarżył uchwałę Rady Miasta, odpowiedź z Urzędu Wojewódzkiego powinna być gotowa jeszcze dziś.
- Dajemy Prezydentowi Olsztyna czas do 15 czerwca na to, by usiadł z przewoźnikami i wypracował jakieś rozwiązanie, które zadowoli każdą ze stron – powiedział Tomasz Makowski poseł Ruchu Palikota z Warmii i Mazur.
- Ignorancja władz miasta wobec mieszkańców zawsze źle się kończy. Prezydent tego miasta powinien mieć na uwadze to, co stało się w Elblągu, kiedy to mieszkańcy odwołali prezydenta w referendum – powiedział Janusz Palikot.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz