Dziś jest: 18.11.2024
Imieniny: Karoliny, Klaudyny
Data dodania: 2007-11-05 16:32

magda_515167

Parkomatom trochę bliżej do Olsztyna

O wprowadzeniu parkomatów mówi się od lat. Na wniosek komisji gospodarki komunalnej w planach inwestycyjnych znalazł się zakup tych urządzeń już w nadchodzącym roku.

reklama
Parkometry są m.in. w Gdańsku, Poznaniu, Bydgoszczy, Łodzi, Zielonej Górze, Warszawie, Wrocławiu. W Olsztynie ich nie ma, a kierowcy parkujący w centrum muszą kupować karty w kioskach lub sklepach. - Jeśli radni zaakceptują wydatek, to być może uda się wdrożyć system jeszcze przed sezonem turystycznym - mówi Łukasz Łukaszewski, szef komisji gospodarki komunalnej. W Olsztynie ma stanąć w sumie 100 urządzeń, które będą kosztowały ok. 2 mln zł. - Sądzę, że ta liczba wystarczy, żeby objąć systemem całą strefę płatnego postoju - mówi Jarosław Bera, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, Mostów i Zieleni. - Najwięcej z nich stanie na "parkingowych ulicach" Dąbrowszczaków, Mickiewicza, Mrongowiusza. Urządzenia znajdą się także na olsztyńskich parkingach. Parkomaty wydają bilety i mogą obsługiwać większe obszary niż parkometry, którym przypisane jest tylko jedno miejsce. Nowoczesne parkometry wraz z oprogramowaniem pozwolą regulować cennik w zależności od pory dnia i odległości od centrum. - Będziemy mogli np. pobierać większe opłaty tam, gdzie chętnych do stawiania samochodów jest więcej - tłumaczy Bera. - Rozstrzygniemy to po analizach ruchu. Parkomaty będą dobrze widoczne w zasięgu maksymalnie 70-80 metrów od miejsca postoju. Jeszcze nie wiadomo, jaki system zasilania będzie zastosowany. Dostępne są np. baterie słoneczne, akumulatory i zwykłe przewody elektryczne. Andrzej Szóstek, szef Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, twierdzi, że bez parkomatów strefa nie będzie spełniała swojej roli: - Chodzi o to, by była rotacja i pewność, że ok. 20 procent miejsc jest wolnych. Teraz tego nie ma. Szóstek wylicza zalety urządzeń: - Mielibyśmy możliwość wprowadzenia cen progresywnych, np. pierwsze pół godziny byłoby bardzo tanie, kolejne droższe. Wtedy każdy załatwia sprawę i "ucieka" z centrum. Obecnie mamy natomiast sytuację postawioną na głowie, bo za pół godziny płacimy złotówkę, a za 2 godz. 1,4 zł. Do tego dochodzi o wiele łatwiejsza dostępność. Karta chipowa pozwoli płacić za różne usługi, np. parkowanie i szalet. Nie wiadomo jeszcze, czy urządzenia staną na Starym Mieście. - Będzie trzeba się zastanowić, czy w zabytkowym otoczeniu warto stawiać skrzynki. To kwestia estetyki, być może tutaj warto zostać przy starej metodzie - wyjaśnia Łukaszewski. Co na to kierowcy? - Obecny system nie jest taki zły, jednak należy usprawnić dystrybucję kart. Ostatnio zatrzymałem się na Okopowej i zobaczyłem informację, że muszę iść do sklepu Bronx. Dobrze, że jestem z Olsztyna, bo przyjezdny mógłby mieć nielichy problem - opowiada pan Piotr. - Do parkomatów natomiast potrzebne są drobne, a to też jest uciążliwe. Najlepiej żeby oba systemy funkcjonowały jednocześnie.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl