15 lipca 2021 roku Stomil Olsztyn obchodził swoje 76 urodziny. Gdy w grudniu 1982 roku, jako adept futbolu, zapisałem się do Stomilu Olsztyn, to nie miałem zielonego pojęcia, jak bardzo ten Klub i zdarzenia związane ze Stomilem wpłyną na moje życie. Ten swoisty stomilowski determinizm, w oczywisty sposób był, jest i już pozostanie.
Przez ostatnie lata opisywałem dla Czytelników Olsztyn.com.pl zjawisko Stomilu Olsztyn w szerszym kontekście społeczno-politycznym.
Dzisiaj warto zaktualizować naszą lokalną futbolową rzeczywistość.
Olsztyn od przełomu wieków nie znalazł sposobu na rozwój Stomilu, a wzajemna korelacja Ratusz - Klub miała i niestety nadal ma charakter nacisku środowiska najpopularniejszej na świecie dyscypliny sportu na niechętny rozwojowi futbolu w Olsztynie Ratusz. Samorząd nie wypracował relacji z Klubem, stawiając na budowę partykularnego, politycznie zamkniętego zaplecza wyborczego, w postaci rozbudowanych struktur urzędniczych, co publicystycznie nazwałem miastem z masą urzędników od bazy sportowej w mieście bez bazy sportowej. Samorząd Stomil Olsztyn i inne kluby piłkarskie w Olsztynie traktuje jako zło konieczne. Efekty tej korelacji, tak przez lata przeze mnie krytykowanej, chyba już dzisiaj widzą wszyscy mieszkańcy Olsztyna?
Ratusz zamiast budować boiska i stadion dla olsztynian, to prowadzi tragiczną politykę w zakresie kultury fizycznej w stolicy Warmii i Mazur.
Władze samorządowe powinny wielkimi literami napisać i oświetlić na Ratuszu motto Olsztyna - Zero kasy przelewanej saute do olsztyńskich klubów! Wszystkich klubów!
Profesjonalna, nowoczesna baza treningowa i meczowa dla klubów i szkół, wspomaganie rozwoju kultury fizycznej właśnie w szkołach, ale i w klubach, remonty infrastruktury, lobbing sponsorski na rzecz olsztyńskich klubów, wzajemne świadczenia wspierające promocję miasta i klubów pokazujących Olsztyn jak miasto o niewątpliwych atutach, a nie przez pryzmat obiektów Warmii i Areny de Gruz przy P69, relacje z innymi miastami, regionami, krajami, sportowe zajęcia pozalekcyjne w ramach oświaty, rozwój uczelni sportowych, wsparcie dla młodych trenerów w zakresie edukacji, itp. Tak powinien funkcjonować samorząd Olsztyna w relacjach z olsztyńskimi klubami i szkołami w zakresie kultury fizycznej, której regres widać gołym okiem.
Tereny w Olsztynie na sport i rekreację, w tym futbol, są i czekają cierpliwie od dziesięcioleci na stosunkowo proste decyzje inwestycyjne władz samorządowych Olsztyna! Olsztyn było, jest i będzie stać na bazę treningową i meczową. Dotychczasowe zaniechania są tylko i wyłącznie wynikiem błędnej polityki Ratusza wobec olsztyńskich klubów, w tej liczbie Stomilu Olsztyn.
Przelewanie kasy sauté demoralizuje i tak marne olsztyńskie kluby i klubiki, w tej liczbie Stomil Olsztyn SA. Potrzebą chwili jest zmiana polityki Ratusza wobec olsztyńskich klubów.
Proszę zauważyć, że przez lata Stomil Olsztyn był karmiony przez Ratusz pieniędzmi, które były zawsze wydawane „z nawiązką”, którą później Ratusz lub spółki miejskie spłacały pod naciskiem zdezorientowanych kibiców i lepiej zorientowanych działaczy. Ten patologiczny sposób finansowania, nie tylko Stomilu Olsztyn, musi się skończyć, albo skończy się sport w Olsztynie. Ratusz i jego realne nakłady na sport w stolicy Warmii i Mazur, to jawny sabotaż lokalnego samorządu, a baza dla uprawiania futbolu, ale i wielu innych dyscyplin sportu, jest na poziomie krajów liżących rany po długiej wojnie. Pisząc- Nakłady na sport, mam na myśli nakłady na bazę treningową i meczową dla Stomilu Olsztyn i innych klubów w Olsztynie, a nie na urzędników od sportu, licznie (setki osób) karmionych przez Ratusz, który oczywiście nic, a nic nie oczekuje od nich w zamian, szczególnie w dniu wyborów samorządowych.
Taka polityka Ratusza doprowadzi do naruszenia substancji społecznej w Olsztynie. Proszę o prostą odpowiedź rodziców dzieci z Olszyna: czy w Olsztynie są odpowiednie, minimalne warunki do uprawiania futbolu w szkołach i klubach?
Proszę o uwagi w tym zakresie rodziców, ponieważ to oni najlepiej wiedzą jak jest! Niech prawda, w tym zakresie, wybrzmi w uszach decydentów po raz enty.
Niestety, niejako przy okazji, zepsuto morale Stomilu, przyzwyczajonego do karmienia „do buźki” przez Ratusz. Stąd nie dziwi reakcja inwestora w SA Stomil Olsztyn Pana Michała Brańskiego, kiedy dowiedział się od Prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, że kurek jest zakręcony na amen. Nie dziwi jego reakcja, ponieważ Pan Michał Brański stał się elementem tego dziwnego systemu. Stał się nim podpisując, o czym poniżej, przedziwną umowę inwestycyjną z Ratuszem.
Właśnie o inwestora Pana Michała Brańskiego pyta mnie bardzo wielu moich Czytelników. Pan Michał Brański zdecydował się kupić większościowy pakiet Stomilu Olsztyn SA i wprowadził do Klubu swoich ludzi, odwołując na „dzień dobry” mocno związanego z Klubem i Olsztynem (wychowanek Klubu, lokalny patriota) Pana Macieja Radkiewicza ze stanowiska prezesa Klubu. Późniejsze decyzje Pana Michała Brańskiego i jego ludzi zdumiewają, że przytoczę kilka przykładów:
- Pracował w galerii, to da radę w profesjonalnym Klubie być prezesem, był drugim asystentem trenera, to będzie dyrektorem sportowym w Klubie odpowiedzialnym za transfery, był dobrym bramkarzem i jest ekspertem w Polsacie, to będzie dobrym prezesem Klubu, wczoraj był dobrym zawodnikiem, to dzisiaj będzie skutecznym prezesem Klubu, a jutro zostanie drugim trenerem itp. itd.
Ktoś powiedział, po zwolnieniu prezesa Pana Macieja Radkiewicza, że inwestor ma do tego prawo. Podzielam ten pogląd w 100%, ale dodam, że oprócz praw inwestor Pan Michał Brański posiada także właścicielskie obowiązki.
Ratusz dwa lata temu zdecydował się spłacić długi za naszych lokalnych asów futbolu. Dzisiaj warto wspomnieć o tych naszych nieudacznikach, którzy pozostawili prezesowi Panu Maciejowi Radkiewiczowi kilka milionów długu. Ratusz te długi spłacił, sprzedał 84% akcji inwestorowi Panu Michałowi Brańskiemu za cenę Opla Astry w manualu i jeszcze grzecznie dopłacił na życie SA Stomil Olsztyn kilka milionów złotych i… thank you bye!
Sposób, w jaki wszyscy ludzie Pana Michała Brańskiego obeszli się z tymi pieniędzmi, uczciwie przyznam nie jest niczym, czego nie widziałem w innych klubach, chociaż niektóre fakty zdumiewają… Nowy Stomil, z hasłem - Najlepsze przed nami, przeprowadził operację, która przeszła do historii futbolu nie tylko na Warmii i Mazurach, ale i na całym bożym futbolowym świecie - W oknie transferowym sezonu 2019/2020 do Klubu trafiło dwóch zawodników, którzy z mocy bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa FIFA i PZPN nie mogli w tym sezonie grać w Stomilu Olsztyn! Wynagrodzenie pobierali, do czego mieli prawo... Obydwaj byli zawodnikami, którzy mieliby problem z grą w naszej III lidze (czwarty poziom rozgrywek w Polsce) obaj byli obcokrajowcami, obu już w Klubie nie ma. I nie tylko zarząd Stomilu i jego pion sportowy za to odpowiadają, także Rada Nadzorcza SA Stomil Olsztyn ponosi odpowiedzialność za brak nadzoru nad zarządem. Kto zasiadał wówczas w RN SA Stomil?
Zresztą proszę zapoznać się z moją notką z lutego 2020 r., która tak bardzo wzmogła futbolowe emocje kilku futbolowych lektorów: https://www.olsztyn.com.pl/artykul,piotr-tyszkiewicz-dorotowo-3-e-stomil-olsztyn-cwanszy-od-krolestwa-niderlandow,28866.html
Przyznam, że już dawno chciałem napisać zdanie, że ten deal w Ratuszu, pomiędzy gospodarzem Olsztyna Piotrem Grzymowiczem, a inwestorem Panem Michałem Brańskim nie był żadnym przełomem, lecz kontynuacją polityki Ratusza pod tytułem - Jak pozbyć się finansowania Stomilu?
Ratusz swój cel zrealizował, wydając na odczepne pieniądze podatników, które zgodnie z logiką „łatwo przyszło, łatwo poszło” zostały przepalone w kominku niekompetencji wszystkich wybrańców Pana Michała Brańskiego - Vide opisana inwestycja w obcokrajowców bez umiejętności i bez znajomości prawa związkowego, mimo, że jeden z członków RN głośno opowiada o tym, jak to on się na tym prawie zna.
Dodam jeszcze, że mimo sporych nakładów Klubu na rezerwy pierwszego zespołu, grające na piątym poziomie rozgrywek ligowych w Polsce, w lidze regionalnej, na boiskach Warmii i Mazur, z zespołami trenującymi 3 razy w tygodniu i to po pracy, ekipie wymyślonej przez wszystkich ludzi Pana Michała Brańskiego udała się sztuka naprawdę trudna do zrobienia- Drużyna rezerw spadła z IV ligi w stylu wołającym o pomstę do nieba! Zamiast honorowo odbudować rezerwy Klubu, to ludzie Pana Michała Brańskieg je rozwiązali!!! Potwierdzili tym samym swoją futbolowo transhumanistyczną mentalność. Panowie wydali setki tysięcy na rezerwy w poprzednich sezonach, następnie skasowali moim zdaniem bardzo ważny odcinek szkolenia i finalnie pozbawili zawodników m.in. z rocznika 2004, którzy dobrze radzili sobie w CLJ U17 w sezonie 2020/21, gry w rozgrywkach na jako takim poziomie. Niestety ta decyzja będzie skutkowała obniżeniem poziomu sportowego Klubu i to na długie lata. Jednocześnie niszczy się zapał stomilowskich społeczników, jak Pan Marek Brdak, który precyzyjnie opisał ten skandal w emocjonalnym wpisie na TT - Proszę Czytelników o zapoznanie się: https://twitter.com/marek_brdak/status/1405876704221052931
Warto dodać do dorobku tzw. Nowego Stomilu naciski na trenera Piotra Klepczarka, spowodowane urojeniami PJS (Dlaczego np. w Jastrzębiu Stomil „nie grał w PJS”?) i fatalne pożegnanie, a właściwie jego brak, zasłużonego dla Klubu zawodnika Janusza Bucholca. Dla mnie fakt pozbycia się zawodnika Janusza Bucholca ze struktur SA Stomil Olsztyn jest niestety dowodem wprost na wszystkie tezy o tzw. Nowym Stomilu. Takich ludzi jak Janusz Bucholc nie wypuszcza się z Klubu…
To jednak nie koniec świata. Życie biegnie dalej. Z powyższymi faktami nie ma co polemizować, ale i opinia publiczna nie powinna pozwolić bohaterom mojej notki zabrać grabek z piaskownicy i uciec z niej z płaczem, pod byle pretekstem, czego pierwszą próbę już mieliśmy.
Ratusz niech nie opowiada, czego nie musi robić, lecz niech powie co konkretnie robi w zakresie bazy futbolowej w Olsztynie? Co z projektem stadionu miejskiego, który kosztował podatników skromne 2,3 mln złotych!?
Prezydent Piotr Grzymowicz ma obowiązek przedstawić informację na temat aktualnych i przyszłych inwestycji w infrastrukturę piłkarską. Tylko błagam - niech to zrobi teraz, a nie tuż przed wyborami…
Inwestor Pan Michał Brański powinien jasno przekazać opinii publicznej informację, co zrobił (pewnie nie wszystko opisałem) dla Klubu i co zrobi w tym i następnych latach. Tylko błagam - Bez opowieści o RB Lipsk i Borussi Dortmund!
Bez względu na dorobek obu Panów, w nazwijmy to budowaniu Stomilu Olsztyn, to na nich dzisiaj ciąży pełna odpowiedzialność za Klub z 76- letnią tradycją i osobiście nie tracę wiary w ich intencje, tym bardziej, że Ratusz jest współwłaścicielem SA Stomil Olsztyn (8% akcji) Bez ich zaangażowania futbol w Olsztynie nigdy nie wstanie z kolan.
Co jeszcze? Stomil Olsztyn ze swoimi 76 latami przypomniał mi kawał, który jako żywo pasuje do obecnej sytuacji:
75-letnia babcia wybrała się na randkę z 76-letnim staruszkiem z Olsztyna.
Po randce córka pyta ją:
- Mamusiu, jak było na randce?
- No masz, córeczko, dobrze było, tylko musiałam mu dać trzy razy po gębie.
- Dlaczego? Czyżby się do Ciebie dobierał?
- Nie, ale myślałam, że umarł...
Jednak nigdy nie jest za późno, jak śpiewał nieodżałowany Krzysztof Krawczyk, że pozwolę sobie zacytować tekst jego mniej znanego przeboju:
Nigdy nie jest za późno by odnaleźć marzenia, które w tobie przetrwały, chociaż czas wszystko zmienia. Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń!
I tego życzę Klubowi, którego jestem wychowankiem, wszystkim jego zawodnikom, trenerom, pracownikom, działaczom i wiernym kibicom! Tym bardziej, że te marzenia, to po prostu normalność.
Zapraszam do dyskusji!
Menedżer piłkarski,
Football Idea Facebook
Doszkalanie Indywidualne dla Talentów na bazie własnego programu i boiska w Dorotowie.
Kontakt:
poczta elektroniczna: [email protected]
tel. 609 184 000
Zapraszam do współpracy!
Komentarze (98)
Dodaj swój komentarz