W Olsztynie nie brakuje punktów, w których mieszkańcy mogą pozbyć się niepotrzebnych ubrań w szczytnym celu. Warto mieć jednak na uwadze, iż nie wszystkie pojemniki na odzież używaną pochodzą z legalnych źródeł, czego konsekwencją nie jest już pomaganie potrzebującym, a wzbogacenie się osób prywatnych czy przedsiębiorstw.
O tego typu biznesie od lat rozpisują się ogólnopolskie media. Szczególną uwagę należy więc skupiać na oznakowaniu kontenerów.
Na terenie bloków mieszkalnych przy ul. Kasprzaka, przy ścianie altany śmietnikowej, jakiś czas temu umieszczono dwa pojemniki na odzież używaną (uszkadzając przy tym altanę). Widnieją na nich naklejki z adresem mailowym firmy Ekologia24 oraz z numerem telefonu. Jak wynika z naszych informacji, pojemniki zostały przywiezione na osiedle przez firmę z powiatu ełckiego.
Kto postawił kontenery, które uszkodziły altanę na ul. Kasprzaka w Olsztynie?
Redakcja portalu Olsztyn.com.pl skontaktowała się także z zarządem Wspólnoty Mieszkaniowej „Rezydencja Vintage” ul. Kasprzaka 3 w sprawie ustalenia właściciela pojemników. Okazało się, iż kontenery stanęły na terenie osiedla nielegalnie, nikt nie wnioskował o zgodę ustawienia ich w miejskiej przestrzeni. Próbowaliśmy skontaktować się z firmą Ekologia24 pod wskazanymi formami, natomiast nie udało nam się uzyskać żadnej informacji, zarówno telefonicznie, jak i mailowo.
Kontenery przy ul. Kasprzaka
O podobnej sprawie, w którą również zamieszane było opisywane przedsiębiorstwo, pisał jakiś czas temu portal internetowy z Łowicza, informując, że władze miasta wystosowały do firmy pismo z żądaniem usunięcia nielegalnie ustawionych pojemników.
Z kolei w innej części Olsztyna, tuż przy skrzyżowaniu ul. Barcza z ul. Turowskiego, zostały umieszczone trzy kontenery na odzież używaną, obuwie i tekstylia. Na froncie pojemników umieszczono naklejkę w kształcie serca, znajdującego się w białym kółku z czerwoną obwódką, z napisem „Dar serca” oraz numer telefonu, przypisany do nidzickiej Fundacji Humanitarnej „Tęcza”.
Kontenery ustawione na Nagórkach
Wątpliwości budzi jednak fakt braku loga instytucji. Podobnie, jak w wyżej opisywanym przypadku, wskazany numer telefonu nie odpowiadał przy naszej chęci kontaktu.
Warto wspomnieć, iż w internecie znajduje się wiele komentarzy, dotyczących wadliwego funkcjonowania Fundacji Humanitarnej „Tęcza”.
Jestem zbulwersowana postępowaniem waszej fundacji. Po co oblepiacie ulotkami drzwi klatek schodowych, skoro notorycznie nie odbieracie przygotowanych darów. Jesteście niewiarygodni. Więcej nie dam się nabrać i żadnych rzeczy już nie wystawię.
Fundacja to dla mnie niepoważni ludzie, wieszają średnio raz na 1,5 miesiąca kartki, że jest zbiórka odzieży i innych rzeczy dla potrzebujących. Przychodzi dzień zbiórki, worki stoją, nikt po nie nie przyjeżdża, mokną w deszczu. Koordynator nie odbiera telefonu. Niepoważna fundacja, zabawa w przedszkole
-– czytamy w serwisie pracy Gowork.
Redakcja portalu Olsztyn.com.pl postanowiła również zasięgnąć opinii Spółdzielni Mieszkaniowej „Jaroty”. Jak wynika z informacji pozyskanych od rzecznika prasowego, Macieja Baranowskiego, działka, na której umieszczono kontenery nie stanowi własności spółdzielni i nie znajduje się w jej zarządzaniu. Zapewnił również, iż na terenie Spółdzielni Mieszkaniowej „Jaroty” rozlokowane są wyłącznie kontenery PCK, zgodnie z zawartą umową.
Jak udało nam się ustalić, obszar należy do olsztyńskiego ZDZiT-u. - Kontenery stoją w pasie drogowym ul. Barcza. Zostały tam umieszczone nielegalnie - mówi rzeczniczka olsztyńskiego ratusza, Marta Bartoszewicz. - Niestety próby kontaktu z właścicielem okazały się nieskuteczne. Zarząd Dróg Zieleni i Transportu nie ma niestety możliwości usunięcia tych kontenerów, niemniej będzie w związku z tym wszczynał postępowanie w sprawie zajęcia bez zezwolenia, które będzie skutkowało nałożeniem kary właściciela kontenerów.
Komentarze (34)
Dodaj swój komentarz