Rower odzyskano i przekazano właścicielowi. 47-latek był już w przeszłości karany m.in.  za kradzieże, zniszczenie mienia, znieważenie funkcjonariuszy publicznych. Kodeks karny za rozbój przewiduje karę nawet 12 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w piątek 21 lutego na ulicy Wyzwolenia w Olsztynie. Według ustaleń śledczych 47-letni Jacek S. podszedł do prowadzącego rower  nieznajomego mężczyzny. Sprawca bez żadnego powodu zaczął  bić poszkodowanego. Kiedy pokrzywdzony upadł na ziemię, napastnik bez powodzenia próbował zabrać mu portfel. Po chwili mężczyzna ukradł swej ofierze... rower, którym odjechał.

O zdarzeniu pokrzywdzony powiadomił oficera dyżurnego olsztyńskiej policji. Wkrótce  wszystkie  policyjne patrole  w mieście usłyszały - podany drogą radiową – komunikat,  w którym  opisano wygląd sprawcy rozboju.

W krótkim czasie jeden z patroli zauważył jadącego „wężykiem” rowerzystę, który rysopisem odpowiadał poszukiwanemu napastnikowi.

Funkcjonariusze zatrzymali będącego pod wyraźnym wpływem alkoholu cyklistę. Mężczyzna  odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu. Wobec zaistniałej sytuacji od 47-letniego Jacka S. pobrano krew do analizy. Skradziony rower przekazano właścicielowi, a sprawcę zatrzymano  w policyjnej celi. Mężczyzna odmówił  składania wyjaśnień.

Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że podejrzany był już w przeszłości karany m.in. za kradzieże, zniszczenie mienia.

Mężczyzna został aresztowany na 2 miesiące. Za rozbój kodeks karny przewiduje karę nawet 12 lat pozbawienia wolności.