Marsz miał upamiętnić Żołnierzy Wyklętych, którzy po zakończeniu II wojny światowej nie złożyli broni, tylko nadal walczyli z komunistycznym reżimem. Dla nacjonalistów "wyklęci" są bohaterami narodowymi, natomiast wielu historyków uważa, że część z nich wcale nie była jednoznacznymi postaciami i nie należy ich bezrefleksyjnie gloryfikować.
Piątkowa manifestacja wyruszyła o godzinie 18 sprzed sceny staromiejskiej, skąd kilkaset osób przeszło pod pomnik Armii Krajowej pod którym złożono kwiaty i zapalono znicze. Następnie uczestnicy udali się na pl. Solidarności, gdzie odmówiono modlitwę i odsłuchano hymnu. Podczas przemarszu skandowano wiele haseł, w tym m.in. "Śmierć wrogom Ojczyzny", "Armia wyklęta - dziś Olsztyn o was pamięta", "Precz z komuną", czy też "Polacy, gdzie wasze flagi?".
- Mimo niskiej temperatury frekwencja jak zwykle dopisała, a szczególnie wśród funkcjonariuszy - przyznali przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej, którzy byli współorganizatorami wydarzenia.
Marsz przeszedł głównymi ulicami Olsztyna już po raz szósty. Podobne manifestacje miały miejsce w całym kraju.
Komentarze (24)
Dodaj swój komentarz