We wtorek po godz. 13 doszło do pożaru niewielkiego pawilonu przy ul. Boenigka w Olsztynie. Doszczętnie spłonął warzywniak oraz wystawione przed lokalem skrzynki z warzywami i owocami. Z budynku pozostały jedynie elementy konstrukcyjne. Dwie osoby zostały poszkodowane: właściciel budynku i świadek zdarzenia.
Na miejscu pracowały wszystkie służby: policja, olsztyńska straż pożarna, strażacy-ochotnicy z OSP w Bartągu oraz zespół ratownictwa medycznego.
Płomienie udało się ugasić, jednak służby wciąż są obecnie na miejscu. Ogniem zajął się także sąsiedni lokal gastronomiczny, zniszczeniu uległa m.in. elewacja na ścianach budynku.
W akcji brało udział 7 zastępów PSP i OSP w sumie 25 strażaków.
Warzywniak prowadził 43-letni pan Mariusz, który cierpi na czterokończynowe porażenie mózgowe. Z uwagi na tę chorobę, edukację musiał zakończyć na szkole podstawowej. Odnalazł się w handlu, prowadząc wspomniany sklep z polskimi warzywami i owocami. W 2019 r. na portalu Olsztyn.com.pl opisaliśmy historię właściciela obiektu (Prowadzi warzywniak na Jarotach. Mimo ciężkiej choroby chce nadal pracować [ZDJĘCIA]). O mężczyźnie zrobiło się głośno po tym, gdy pewien internauta zamieścił w mediach społecznościowych informację o tym, że niepełnosprawny mężczyzna zmagała się z brakiem klientów. Po nagłośnieniu sprawy olsztynianie tłumnie ruszyli do osiedlowego warzywniaka, ratując pana Mariusza z problemów finansowych.
Niestety, tragiczne wtorkowe zdarzenie pozbawiło 43-letniego właściciela sklepu źródła dochodu.
Komentarze (18)
Dodaj swój komentarz