Data dodania: 2008-06-06 09:53
Rajdowcy na drogach Warmii i Mazur
Prologiem na specjalnie wybudowanym torze rozpocznie się w dziś 65. edycja Rajdu Polski, będącego zarówno eliminacją do mistrzostw Polski, jak i Europy. Rywalizacja na szutrowych drogach Warmii i Mazur potrwa do niedzieli.
Po raz pierwszy impreza zaliczana również do mistrzostw Europy odbyła się na Warmii i Mazurach w 2005 r., zastępując Rajd Kormoran, będący eliminacją do Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Prawdziwa radość wśród fanów sportów motorowych wybuchła jednak w grudniu ubiegłego roku, kiedy władze FIA (Międzynarodowa Federacja Samochodowa) potwierdziły, że w 2009 r. do Mikołajek zjadą się najlepsi kierowcy z całego świata, bowiem Rajd Polski stanie się jedną z eliminacji w tych najbardziej prestiżowych zmaganiach.
- Nareszcie - cieszył się wówczas Krzysztof Hołowczyc, który także zabiegał o organizację tej imprezy. - W zbliżającym się Rajdzie Polski jeszcze troszeczkę potrenujemy, a później zweryfikujemy swoje umiejętności z najlepszymi. Miałem okazję startować w tego typu imprezach i trzeba przyznać, że organizowane są na najwyższym poziomie. Krótko mówiąc, weszliśmy do światowej czołówki.
Rzeczywiście, zanim na Warmii i Mazurach wystartuje światowa czołówka, już w najbliższy weekend będziemy mogli przekonać się, jak za kółkiem radzą sobie zawodnicy ze Starego Kontynentu. A nazwiska mówią same za siebie: Corrado Fontana (Włochy), Volkan Isik (Turcja), Krum Donchev (Bułgaria), Luca Betti (Włochy), to zawodnicy którzy po trzech eliminacjach ME plasują się w pierwszej dziesiątce. Nie zapominajmy, że czwartą pozycję w generalce zajmuje Michał Sołowow.
Z polskich kierowców zabraknie jedynie Leszka Kuzaja, który nie wyleczył do końca kontuzji kręgosłupa. W jego zastępstwie w subaru zasiądzie klubowy kolega ze stajni - Szwed Patrik Flodin.
W klasyfikacji RSMP prowadzi Bryan Bouffier (aktualny mistrz Polski), który wyprzedza m.in. Kajetana Kajetanowicza czy Leszka Kuzaja. Na najwyższych pozycjach spośród kierowców z naszego regionu znaleźli się Zbigniew Staniszewski (17. miejsce) i Radosław Typa (23., walczący o punkty w klasie A6). Obydwaj wystartują też w tegorocznej edycji Rajdu Polski. Pojedzie także Krzysztof Hołowczyc, który do tej pory skupiał się przede wszystkim na występach w rajdach terenowych. Fani rajdów z pewnością czekają na rehabilitację za ubiegły rok - wówczas popularny "Hołek" na ostatnim odcinku złapał gumę i tym samym stracił prowadzenie na rzecz Szweda Oskara Svedlunda.
- Marzę oczywiście o zwycięstwie, ale każdy startujący w tym rajdzie jedzie po to, żeby wygrać. Będę mocno spoglądał na przeciwników, a konkurencja szykuje się ostra - mówił Hołowczyc podczas konferencji prasowej w Warszawie. - Cieszy mnie sukces organizatorów i awans do mistrzostw świata. Dobrze pamiętam, że gdy kilka lat temu ujawnili takie plany, to na wielu twarzach pojawiły się ironiczne spojrzenia.
Olsztynianin wspólnie z pilotem Łukaszem Kurzeją pojadą peugeotem 207 (z napędem na cztery koła). To nie jedyna rajdówka z klasy S2000, bo podobnymi autami wystartują załogi: Isik/Ozsenler, Kościuszko/Szczepaniak, Sołowow/Baran, Bouffier/Panseri oraz Małyszczycki/Baran. Nie jest wykluczone, że autem klasy S2000 pojedzie także Bułgar Krum Donchev. Hołowczyc na najwyższym stopniu Rajdu Polski stawał w przeszłości trzykrotnie - w 1996 r., 1998 r. oraz w 2005 r.
Współpraca władz Mikołajek i Polskiego Związku Motorowego trwać będzie przynajmniej do 2014 r., dlatego już teraz wprowadzone zostaną pewne nowości. Jedną z nich jest profesjonalny tor wyścigowy do jazdy równoległej, na którym już w piątek odbędzie się prolog. Długość toru o nawierzchni szutrowej wynosi 2393 m, natomiast szerokość jezdni to 7 m. W tym roku kierowcy mają do dyspozycji jedynie sam tor, ale już w przyszłym na mistrzostwa świata powstaną trybuny na 400 widzów, parkingi oraz budynek socjalny. Co ciekawe, docelowo obiekt budowany na powierzchni 11 ha będzie służył nie tylko rajdowcom, ale także narciarzom bądź rowerzystom.
W porównaniu do poprzednich edycji organizatorzy zmodyfikowali trochę trasę, ponieważ po raz pierwszy zawodnicy rywalizować będą na odcinku Grabówka. Jak się okazuje, jest to najkrótszy odcinek (wynoszący ponad 12 km) w tej imprezie, choć jak mówią organizatorzy, nie jest wcale łatwy.
W 65. edycji wystartuje 57 załóg, w tym 11 zagranicznych. Kierowcy mają do przejechania 14 odcinków specjalnych o długości ponad 270 km. O tym, jak przebiega rywalizacja, na bieżąco będzie można dowiedzieć się z Radia Olsztyn (Olsztyn - FM 103,2; Giżycko - FM 99,6; Elbląg - FM 103,4). Zwycięzcę tegorocznych zmagań poznamy w niedzielę po godzinie 15.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz