Przypomnijmy, od momentu inwestycji tramwajowej organizacja ruchu na rondzie Bema uległa zmianie, a wprowadzone wtedy, jako tymczasowe, zmiany zostały zaopiniowane przez drogowców jako dobre rozwiązanie, które należy pozostawić na stałe.
Do niedawna pasy ruchu ulicy Partyzantów oddzielone były słupkami, by kierowcy jadący od dworca w kierunku centrum przyzwyczaili się, że mają do dyspozycji przy zjeździe z ronda tylko jeden pas ruchu.
Teraz, słupki zniknęły, a ich miejscu pojawiło się oznakowanie poziomie, które wskazuje jak należy się poruszać.
Jadący ulicą Partyzantów od strony centrum w kierunku dworca również zyskali wyraźne oznaczenie wskazujące, iż na odcinku od Komendy do ronda Bema mają dwa pasy ruchu. Jeden – lewy jest dla tych kierowców, którzy na rondzie Bema chcą zawrócić czy wjechać na wiadukt w ciągu ulicy Limanowskiego. Drugi pas - prawy - pozwala na jazdę na wprost przez rondo w kierunku dworca lub w prawo w ulicę Kętrzyńskiego.
Kierowcy wciąż jednak z uporem maniaka ustawiają się na lewym pasie i po ruszeniu ze świateł wjeżdżają na rondo wymuszając pierwszeństwo kierowcom, którzy ruszają z prawego pasa i chcą jechać prosto w kierunku dworca.
Co zatem pomoże jeśli oznaczenie kierunków jazdy zawiodło?
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz