300 tys. zł na Campus Polska Przyszłości
Pierwszą kwestią poruszoną podczas konferencji były środki przeznaczone przez samorząd województwa na dofinansowanie Campusu Polska Przyszłości. We wskazanej kwestii głos zabrał miejski pełnomocnik PiS w Olsztynie, Paweł Warot.
- Samorząd województwa warmińsko-mazurskiego finansował kwotą 300 tys. zł campus młodzieżówki Platformy Obywatelskiej. Dzisiaj podczas sesji sejmiku złożymy pisemne zapytanie do marszałka województwa, na jakiej podstawie z pieniędzy mieszkańców Warmii i Mazur finansowane są imprezy partyjne – mówił.
Warot dodał również, iż dotychczasowe tłumaczenie marszałka województwa Marcina Kuchcińskiego, iż impreza służy rozwojowi regionu, jest „nie do przyjęcia”.
- Nie do przyjęcia jest tłumaczenie marszałka, że 300 tys. zł wydane na „campus nienawiści” to jest promocja województwa warmińsko-mazurskiego. Wszyscy, jak tu stoimy, zgodzimy się, że promocja powinna wyglądać w inny sposób – stwierdził.
Radna sejmiku województwa, Bożena Ulewicz skupiła się z kolei na lokalizacji, w której odbywał się Campus. Stwierdziła, iż Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie powinien „w inny sposób zabiegać o miejsce w rankingu uczelni w Polsce”.
- Campus odbywa się w okresie wakacyjnym, jednak w archipelagu Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. To uczelnia, która powinna w inny sposób zabiegać o swoje miejsce w rankingu uczelni w Polce. Ten sposób przyciągania młodzieży, z pewnością, nie poprawi wizerunku uczelni. Patrzymy na to, że uniwersytet nie wywiązuje się z pewnych zobowiązań wynikających ze strategii rozwoju województwa. Przedsiębiorcy nie mają wsparcia w naszych uczelniach. Efektem tego są dość kiepskie statystyki, pokazujące fatalny stan współpracy. Może jednak uniwersytet bardziej przyłożyłby się do poprawiania relacji z przedsiębiorcami, co przełożyłoby się na kondycję finansową, społeczną i całościową województwa warmińsko-mazurskiego – tłumaczyła.
Sytuacja CargoTabor
O sprawie prawdopodobnej likwidacji sekcji CargoTabor w Olsztynie pisaliśmy kilka dni temu w artykule pt. „,,Ktoś ma chrapkę na hale i nowe maszyny, a załoga pójdzie na bruk”. Likwidacja sekcji CargoTabor w Olsztynie?”. W lipcu br. w ogólnopolskich mediach pojawiła się informacja, iż w PKP Cargo planowane są zwolnienia grupowe, mogące dotknąć do 30 procent zatrudnionych. Z czasem pojawiły się jednak prognozy, iż w przypadku sekcji olsztyńskiej oraz braniewskiej, oddziały poddane zostaną likwidacji. Pracownicy stanowczo sprzeciwiają się planom.
28 czerwca NSZZ „Solidarność” Regionu Warmińsko-Mazurskiego” wysłała stanowisko zarządu do 21 podmiotów, m.in. lokalnych posłów i senatorów, wojewody marszałka czy premiera. Wojewoda warmińsko-mazurski Radosław Król miał pojawić się na spotkaniu olsztyńskiej sekcji 16 września. Założenie nie doszło jednak do skutku. Król nie pojawił się na miejscu, delegując dyrektora biura wojewody Edwarda Pietrulewicza, który po wysłuchaniu stanowiska pracowników, zapewnił, iż „spotkania będą kontynuowane” oraz zapewniając, iż przedstawiciele urzędu „są sercem z pracownikami”.
We wtorek do tematu odnieśli się radni PiS. Paweł Warot zarzucił obecnemu rządowi, że usiłuje zrobić wszystko, „aby Polskę zwijać”, a nie prowadzić ku rozwojowi, czego przykładem może być likwidacja rentownego zakładu, jakim jest PKP CargoTabor.
- Rząd koalicji 13 grudnia robi wszystko, aby Polskę zwijać, a nie, żeby Polska się rozwijała i była państwem coraz bogatszym. Jednym z tego przykładów jest niszczenie jednego z zakładów, gdzie zwalniana jest załoga. Chodzi o PKP Cargo, zakład, który jest rentowny (red. oddział olsztyński) i w ciągu ostatnich 10 lat zainwestował 10 mln zł w sprzęt. Robi się wszystko, aby w naszym województwie, aby zwijać ważną dla regionu infrastrukturę – mówił Paweł Warot.
Kolejne pytania do marszałka
Ponadto podczas spotkania radni poinformowali, iż zwrócili się do marszałka z prośbą o przedstawienie stanowiska w kwestii rezygnacji obecnego rządu z budowy szprychy nr 3 CPK, która miała dowozić mieszkańców Mazur do Warszawy w ciągu ok. dwóch godzin, co rząd uznał za nierentowne, budowy drogi S16, określanej jako „kręgosłup Warmii i Mazur”, a także braku finansowania wałów przeciwpowodziowych na Żuławach.
- Nasze województwo potrzebuje pilnie modernizacji wałów przeciwpowodziowych na terenie Żuław Elbląskich. Prosimy pana marszałka, aby środki z Funduszy Europejskich dla Warmii i Mazur były przesunięte na zabezpieczenie przeciwpowodziowe Żuław Elbląskich – podsumował radny PiS Marcin Kazimierczuk.
Radny Warot wskazał również, iż podczas sesji sejmiku województwa klub wystąpi do marszałka z propozycją przeznaczenia 170 tys. zł, które mają zostać przeznaczone na tzw. „bankiet 25-lecia Zarządu Dróg Wojewódzkich” przeznaczyć na pomoc powodzianom.
Czytaj również:
Tak Olsztyn kupuje promocję od Campus Polska. Stawka niemal trzykrotnie w górę
Komentarze (46)
Dodaj swój komentarz