Trudno znaleźć markę samochodową spośród obecnych na polskim rynku, która nie miałaby w ofercie przynajmniej jednego modelu w pełni elektrycznego lub nie zapowiadałaby wprowadzenia takiego. Niektórzy producenci, na przykład Tesla, są ukierunkowani wyłącznie na elektromobilność, inni, jak Audi czy Volvo, zamierzają już w ciągu kilku najbliższych lat całkowicie zelektryfikować swoją gamę modelową. Szykuje się też ofensywa marek chińskich produkujących auta elektryczne; zyskały one już popularność w niektórych państwach europejskich i kwestią czasu pozostaje, kiedy wjadą do Polski. Oprócz tego, dostępne są pojazdy częściowo zelektryfikowane: hybrydy typu plug-in, hybrydy samo-ładujące oraz miękkie hybrydy. Ich popularność wśród polskich kierowców bardzo szybko rośnie - pod koniec lipca 2023 roku po naszych drogach jeździło około 83 tys. samochodów na prąd, z czego 50,9 proc. to auta całkowicie elektryczne, zaś 49,1 proc. - hybrydy plug-in. Aby stać się posiadaczami "elektryka", nie musimy udawać się po nowy egzemplarz do salonu, gdyż pojazdów takich przybywa również na rynku wtórnym. Oczywiście, przed zakupem samochodu używanego koniecznie sprawdź VIN.
Samochód elektryczny - zalety
Mimo iż wiele osób wciąż nie jest przekonanych do elektromobilności, warto pamiętać, że samochody na prąd mają liczne zalety. Przede wszystkim nie emitują one spalin, dzięki czemu są przyjazne dla środowiska naturalnego. Są też bardzo ciche - prawie ich nie słychać, z wyjątkiem obowiązkowego sygnału dźwiękowego służącego ostrzeganiu pieszych przed nadjeżdżającym pojazdem. Większość modeli z napędem elektrycznym wyposażona jest w silniki o wysokiej mocy i momencie obrotowym, co przekłada się na osiągi znacznie lepsze niż w przypadku aut spalinowych. Z uwagi na różnicę cen energii elektrycznej i paliw płynnych, poruszanie się "elektrykiem" wciąż jest relatywnie niedrogie. Co ważne, inaczej niż w przypadku samochodów spalinowych, koszta eksploatowania aut elektrycznych nie rosną wraz z ich wiekiem, a przy prawidłowej eksploatacji mogą wręcz maleć.
Zachęty do zakupu
W roku 2035 ma wejść w życie unijny zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych. Jednakże nie tylko ta reforma sprzyja stopniowemu przerzucaniu się na auta całkowicie bądź częściowo zelektryfikowane. Działają systemy publicznych dopłat do zakupu tych pierwszych - w Polsce jest to program Mój Elektryk. Oprócz tego, samochody elektryczne i hybrydowe mają więcej możliwości poruszania się ulicami niż spalinowe. Można nimi wjeżdżać do stref czystego transportu, a także korzystać z buspasów. Samochodem elektrycznym możemy również zaparkować za darmo na oficjalnych miejskich bądź gminnych stref płatnego parkowania na drogach publicznych (właściciele parkingów prywatnych mogą pobierać opłaty od wszystkich pojazdów, niezależnie od napędu).
Infrastruktura
Z drugiej strony, liczni kierowcy pozostają zniechęceni do "elektryków", nie tylko z powodu ich ceny, wyższej niż w przypadku aut spalinowych (różnice stopniowo maleją). Samochody elektryczne mają wciąż jeszcze stosunkowo niewielki zasięg, zaś czas ładowania baterii jest znacznie dłuższy niż ten potrzebny na tankowanie. Dlatego bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na decyzję o zakupie takiego pojazdu powinien być dostęp do infrastruktury, czyli do miejskich ładowarek. Zwłaszcza, jeśli nie mamy garażu, w którym można zainstalować wallboksa.
Rzeczywiście, kiepska infrastruktura długo była bolączką hamującą rozwój polskiej elektromobilności. Na szczęście, sytuacja w tym zakresie szybko się poprawia.
Wraz ze wzrostem popularności pojazdów elektrycznych, sukcesywnie zwiększa się również liczba stacji ładowania. Na koniec lipca 2023 r. w Polsce funkcjonowało 2953 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych, czyli 5884 punktów ładowania (ładowarek). Spośród nich 32 proc. stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), zaś 68 proc. to "wolne" ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. W lipcu 2023 r. uruchomiono 68 nowych, ogólnodostępnych stacji ładowania (175 punktów).
Obecnie najwięcej ładowarek znaleźć można w Warszawie (312 ładowarek), Gdańsku (141) oraz Katowicach (106). Na jeden polski punkt ładowania przypada osiem pojazdów - osobowych i ciężarowych - w pełni elektrycznych.
Wynika z tego, że samochód elektryczny to nadal świetna opcja dla mieszkańców dużych miast. Ale infrastruktura szybko się rozwija, niedługo zatem powinna dotrzeć również do mniejszych miejscowości.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz